Zygfryd Gdeczyk

wtorek, 17 listopada 2009

Głód w USA

Głód w USA

W oparciu o informacje Onet.pl dowiadujemy sie, że największe i najbogatsze mocarstwo światowe to jest USA dotknięte jest elementarną plagą nękającą zwykle trzeci świat.Informacje te nie stanowią antyamerykańskiej propagandy politycznej lecz są wynikiem podania ich przez wyspecjalizowane agendy USA.Według ich danych zjawisko głodu w Stanach Zjednoczonych przybiera zatrważąjące rozmiary.


Zjawisko głodu objęło ponad 49 mln osób w Stanach Zjednoczonych,co stanowią 14 proc. łącznej liczby gospodarstw domowych.Okazuje się więc ,że tak ogromna ilość obywateli najbogatszego państwa,według ich własnej propagandy miało w ub. r. trudności ze zdobyciem wystarczającej ilości pożywienia.Tę szokującą wiedzę przekazał Departament Rolnictwa rządu federalnego USA.Wskaźnik postępującej fali glodu w USA jest najwyższy od kilkunastu lat. Zatem zjawisko to nie jest jednostkowym zdarzeniem wynikającym z kryzysu gospodarczego.

Stanowi ono niechlubny i zawstydzający,negatywny proces społeczny trwający od bardzo wielu lat a ujawniany dopiero teraz.Prawdopodobnie jego ujawnienie jest podyktowane potrzebą dalszego przyciagania przez USA w związku z istniejącymi tam poważnymi problemami gospodarczymi i finansowymi rzutującymi na stan sytuacji społecznej.Kompetentne organy oceniają,że sytuacja w tej dziedzinie znacznie pogorszyła się w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy nie dojadało 36,2 mln Amerykanów a ok. 1/3 z nich od czasu do czasu była głodna.

Podkreśla sie też,że liczba Amerykanów korzystających z pomocy w formie specjalnych bonów żywnościowych wzrasta systematycznie od 8 miesięcy. W połowie br. po raz pierwszy przekroczyła ona poziom 36 mln osób.O skali tego zjawiska świadczy fakt, że liczba glodnych w USA swą wielkością w przybliżeniu stanowi wielkość polskiej populacji.Z tego punktu widzenia istniejące tam zjawisko przybrało potworne rozmiary. Świadczy to ewidentnym skrzywieniu amerykańskiego kapitalizmu,ktory na wowjowanie z innymi narodami dysponuje ogromnymi środkami nie zabezpieczając podstawowych potrzeb własnego narodu.

"Te liczby są gorsze niż się powszechnie uważa. Wszyscy wiemy, że mamy najgorsze załamanie gospodarcze od czasu Wielkiego Kryzysu" - powiedział Jim Weill z organizacji pozarządowej Food Research and Action Center, która walczy z niedożywieniem.Zatem widzimy wyraźnie w oparciu o kompetentne informacje ,że mamy tutaj raczej z niedoszacowaniem zjawiska głodu w USA aniżeli jego złośliwym i propagandowym przeszacowaniem szacowaniem,ze strony sił i ośrodków niechętnych Ameryce.

Także David Beckmann z organizacji Bread for the World powiedział bez ogródek, że "recesja pogłębiła problem głodu i spowodowała, że stał się on bardziej widoczny".Widzimy więc,że coraz bardziej i szerzej za błędy amerykańskiej society płacą zwykli ludzie.

W tej sytuacji Prezydent Barack Obama zechciał skomentować te dane, ubliżające światowemu mocarstwu, jako "niepokojące" i ogłosił kroki mające na celu przeciwdziałanie narastającemu zjawisku niedożywienia.Widzimy więc ,że Ameryka w rezultacie własnej agresywnej polityki zadławiła się jednoznacznie.Koszty jej dotychczasowej ekspansji i życia ponad stan poniesie cały świat ale także amerykański naród.W ten sposób runął mit najbogatszego ,najsilniejszego i największego państwa na świecie.Ameryka zostala sprowadzona do właściwych sobie rozmiarów i została pozbawiona moralnego mandatu pouczania innych.

Nie ma również powodu cieszyć się klęską USA,kiedy polskie dzieci chodzą także głodne do szkoły,a emeryci i renciści często wygrzebują resztki żywnościowe z pojemnych śmietników kapitalistycznyvh marketów. Jak więc bardzo łatwo dostrzec dojmujące i ohydne zjawisko głodu jest immanentną częścią systemu zaimportowanego i sprowadzonego do nas ze słonecznej Kalifornii wraz z innymi świńskimi grypami oraz przypadłościami tamtego życia.

O czym warto przypomnieć na półmetku rządów liberała Tuska kopiującego bezkrytycznie tamtejsze stosunki społeczne i bardziej myślącego o systemach rakietowych aniżeli zabezpieczeniu własnego narodu właściwymi szczepionkami przed śmiertelnymi konsekwencjami kapitalistycznego egoizmu.

Koszt jaki zapewne przyjdzie zapłacić polskiemu narodowi za tę pazerną nieporadność liberalnej władzy może być bardzo wysoki i politycznie uświadomiający doły społeczne,co do rzeczywistych intencji demokratycznych reprezentantów narodu, którym bardziej może zależeć na wykopaniu cudzych aniżeli własnych tyłków.A sytuacja jesli się rozwinie krytycznie może Pana Tuska kosztować nie tylko prezydenturę.

Takich to mamy dobroczyńców naszego narodu.Niech żyje solidarność.In nomine Patris...i tej całej reszty.
_________________
Łaskotanie prawicy

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]



<< Strona główna