Zygfryd Gdeczyk

środa, 5 maja 2010

Wspomnienia o Gierku

Serdecznie witam na swoim blogu i zapraszam do intelektualnej przygody oraz analizy politycznych zdarzeń


Wspomnienia o Gierku i socjaliźmie

Nienawidzą go szczyle, prawi, szlachetni i wierzący w poduszczenia Zachodu. Infantylna ocena tamtych lat powoduje, że podśmiechują się z bananów, coca coli oraz ziaren kawy sprowadzanych do Polski. Jest to złośliwy i głupawy świat tworzony przez politycznych bęcwałów na użytek takich samych konsumentów jak oni sami. Na szczęście jest także starsze pokolenie zachowujące ciągłość pokoleniową poprzez to, że pamięta pełniej i szerzej tamte czasy i nie pozwoli się zmanipulować przez politycznych niedorostków wykształconych i ukształtowanych na zachodnim zmywaku. Oczywiście jest znacznie łatwiej opowiadać propagandowe bzdury osmieszające i osłabiające swój kraj.Trudniej jest natomiast mieć już konkretną wiedzę politologiczną i z pozycji materialnych faktów dokonywać kompleksowej oceny własnej Ojczyzny.

Najbardziej boli tych propagandowych chłoptysiów gloryfikujących wielkość burżuazyjnej Polski, że nasze wspomnienia o peerelu są ciepłe, miłe i jasne. Są to oczywiście oceny nie pozbawione także subiektywnych elementów. Niemniej pozytywna ocena tamtego okresu dotyczy połowy polskiego narodu, który pamięta, że był to okres odbudowy ze zniszczeń II WŚ oraz zniszczeń wojny domowej wywołanej przez polska prawicę. Był to okres,w którym dla każdego kto chciał pracować znalazła się praca.

Okres ten stanowił epokę oddbudowy i rozbudowy polskiego przemysłu, umacniania i rozwijania polskiego rolnictwa, dynamicznego rozwoju polskiego szkolnictwa wszystkich szczebli, budowania od podstaw polskiej służby zdrowia. Niezwykle intensywnie rozwijało się polskie budownictwo mieszkaniowe mimo, że nie dla wszystkich starczalo mieszkań, bowiem nierealnym było przeniesienie całej polskiej ludności z zapóźnionej polskiej wsi niosącej garb IIRP. Ogromny sukces stanowił rozwój polskiej kultury i sztuki wyrażający się w budowie wielu uczelni artystycznych,muzeów i teatrów. Stworzono całe wyróżniajace dziedziny polskiej kultury, do których zaliczyć należy wyróżniające się w świecioe polskie kino, szkołę polskiego plakatu, wybitny polski teatr, niezwykle bogate polskie życie muzyczne.

To wszystko razem tworzyło Drugą Polskę , o jakiej wspominał Gierek a my ją doskonale pamietamy. I dlatego tak bardzo mamy za złe solidarnym janczarom, za podjęcie bardzo tragicznego i głupiego dzieła niszczenia dorobku swoich rodziców. Oszalałym przykładem tego rodzaju działań był niejaki Wojtczak z Poznania, którego uczyniono wiceministrem Rolnictwa, a on zajął się fanatycznym dziełem niszczenia PGR-ów. Dzisiaj jest on już po wylewie i w tv ocenia swoje poczynania jakie złe, które przyniosły wielu ludziom niepotrzebne i nieuzasadnione dramaty. W ramach odczyniania swojej rozpalonej kapitalizmem głowy posypuje ją sobie teraz popiołem, stara się dokonać rekompensaty krzywd wyrządzonych ludziom poprzez budowę ośrodka dla chorych dzieci. Jest to mimo wszystko bardzo cenna postawa lecz jakże ciągle jeszcze rzadko spotykana wśród nawiedzonych łobuzów wyrządzeniem innym ewidentnych szkód, przykrości i strat.

Ci niezrównoważeni narwańcy bedący specjalistami w zakresie destrukcji i niszczenia starają się nas ośmieszać i obrzydzać zbudowaną naszymi rękami i kosztem naszych wyrzeczeń tamtą naszą Ojczyznę, PRL. Nie da się ukryć, że w tamtym PRL-u żyło się wygodniej,bezpieczniej i przyjemniej.Dla wszystkich wówczas starczało chleba, pracy i nadziei, czego z pełnym obrzydzeniem nie można powiedzieć o III RP, która to wszystko odebrała przyzwoitym ludziom i stała się miejscem niemoralnych poczynań aktywistów obecnego systemu. Nas nie interesuja kapitalistyczne macherki, kombinacje,złodziejstwa i afery,w którym obecne elity nurzają się bez miary i wiary aż do krańcowego zapomnienia.

I dlatego właśnie Gierek miał taki pogrzeb, jakiego nie miał nikt z waszych solidarnych idoli. Mam tutaj na uwadze Kuronia, Gieremka i wielu innych, nawet tych pochowanych na Wawelu,co bardziej zakrawa na niewybredny żart aniżeli przejaw szacunku i uznania.Dlatego nikogo nie dziwi, iż wielu ludzi zagląda na grób Gierka i składa mu świeże kwiatki, ponieważ on coś zrobił dla Polski,w odróżnieniu od was, którzy spuścili ją w kanał globalistycznych sprzeczności i konfliktów. My wierni towarzysze Edwarda Gierka jesteśmy dumni, że był on naszym przywódcą i na miarę istniejących wówczas możliwości starał się nam zapewnić godziwe możliwości życia, pracy i wypoczynku. Była to wielka osobowość, pełna charyzmy,podziwu Polakow i szacunku poza granicami Polski.Jeżeli z jego postacią zechcemy zestawić Bieleckiego, Mazowieckiego i paru innych solidarnych mądrali to nie wiadomo czy płakać jak bóbr czy rżeć jak koń z uciechy, kiedy nasuwa się millerowa ocena, że owi wszyscy razem więci panowie stanowią mniej niż zero.

Imputuje się nam, iż jest nas zaledwie kilka setek zarzucając, że klaszczemy równo i harmonijmie na umówiony znak. Bo jaśniepaństwo woli warcholstwo, bałagan i destrukcję, to ich cieszy,bawi i rajcuje. W tej mętnej wodzie, te agresywne szczupaki czują się bardzo swojsko, nawet jeśli setkami przychodzi im maszerowć do nieba. I każą nam jeszcze przy tej okazji płakać,rozpaczać i zawodzić. A po kim drodzy panowie? Po tych,którzy odebrali nam pracę, nadzieje i perspektywy? Proszę zachować przynajmniej resztki przyzwoitości. Rozumiemy, że klakę musicie urządzać przy każdej okazji, by budować swój nieistniejący autorytet utożsamiamy przez lud ze złodziejską mentalnością.

Nie zamkniecie nam ust i prawdy z nich płynącej, dyktowanej doświadczeniem oszronionych skroni. Ma pamiętamy to co było, i widzimy to co nam zafundowaliście. Mamy więcej przesłanek do obiektywne oceny swego życia aniżeli chłopcy w króciutkich harcerskich porteczkach chrześcijańskiego skautingu. Nam się dobrze żyło wówczas, nie tak jak teraz, kiedy się nas zmusza do grzebania w śmietnikach,a dzieci do wyszukiwania cegly rozbiórkowej, przy którym to dziele,zamiast się uczyć, giną jak muchy przygniatane kapitalistycznymi murami.

Boli tych małych cwaniaczków, że wówczas wyrażalismy tak wiele nadzie, radości i perspektyw dla siebie i swych rodzin, które mogliśmy utrzymywać a dzieci wychowywać i kształcić. Krew ich zalewa także, że to Gierek otworzył drzwi na Zachód a nie oni. Dotyka ich bez mała osobiście i słusznie ,kiedy oklaski rosną wśród zaproszenych gości chwalących dokonania towarzysza Gierka.Za złe mają lewicy gdy tłum buczy, kiedy ci sami goście przypominają, że ktoś, gdzieś tam kiedyś, jakiś pseudohistoryk, jakiś prawicowiec, generalnie ktoś nieżyczliwy mówił o Gierku źle.I trudno się dziwić , gdyż lewica ma już generalnie dość poniewierania nią. Prawica sobie robi dobrze i jeszcze oczekuje by wywłaszczona lewica pochwalała ją ze te nieprzyzwoitości. Przecież są to schizofreniczne oczekiwania.

Bierut,Gomułka,Gierek czy Jaruzelski, każdy z nich miał do spełnienia swoją rolę jaka przyszło mu wykonać w danej epoce. Oni też to zadanie wykonali skutecznie.Nie czynili tego w imię osobistej kariery ani też prywaty.Kierowali się szeroko rozumianym interesem socjalistycznej wspólnoty narodowej. Stąd też dyskredytowanie tych ludzi łącznie z całym PRL-em jest niesłuszne,niesprawiedliwe i nieprawdziwe. Nikt z nich nie napchał sobie prywatnych kieszeni kosztem narodu jak to czynili i czynią solidarne męty społeczne. Stąd istnieje autentyczna potrzeba odkłamania solidarnej polityki historycznej, w ramach, której wszystko co nawet pośrednio posiada znamiona charakteru ludowo-robotniczego wymaga zdezawuowania i napiętnowania.Z elitarno-arystokratycznym manipulowaniem sprowadzającym się do wynoszenia pasożytniczych elit na ołtarze propagandy burzuazyjnej należy skończyć.Elity zwykle były sprzedajne i zdradzieckie,a lud niósł przez wieki i tysiąclecia na swych barkach trud budowania polskości,lud był solą tej ziemi czarnej.

W tej ziemi czarnej zdominowanej przez kler wolno stawiać bez ograniczeń pomniki Papieżowi-obalaczowi komunizmu.Natomiast Boże broń postawić pomnik Gierkowi czy jego imieniem nazwę ulice lub rondo.Na tym właśnie polega idea prawicowego pluralizmu sprowadzającego się do wykarczowania wraz z korzeniami pamięci o socjalizmie i ludowej Ojczyźnie. Bo ta ojczyzna ma być burżuazyjna i służąca bogatym, feudalna w swych stosunkach, i wyznaniowa w wierze.Polska przystająca do nowoczesności jak pięść do nosa. Dlatego też z braku argumentów uzasadniających panujące stosunki w chorej III RP najłatwie jest opluwać minioną przeszłość. Dzięki zbiorowej pamięci narodu nawet w rezultacie najbardziej przebiegłej i zmyślnej propagandy nie da się wyprać ludzkich doświadczeń.

Partia była wówczas 3 milionowym zbiorem rządzącym Polską, nie tak jak dzisiaj rządzą Polską 40 tysięczne koterie.Stąd mandat do rządzenia miała partia nieporównywalnie większy aniżeli obecne elity.Jej ideą przewodnią było hasło:”"Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”. Bożyk jako główny doradca Gierka powiada,że ludzie: “dobrze wspominają lata swojej młodości, kiedy Polska się rozwijała, ludzie mieli pracę, dostawali mieszkania, jeździli na wczasy, młodzi po szkole pracowali w swoich zawodach, budowano nowe zakłady i drogi, rolnicy mieli zapewniony zbyt na swoje towary i ubezpieczenie socjalne, Polska liczyła się w Europie i świecie”.

I tamta Polska jest marzeniem zwykłych szarych ludzi, których wy obłudnie zwiedliście nadzieją na indywidualne bogactwo,wyrzucając te masy na społeczny margines i do rynsztoka. Naród wam tego nie zapomnieni, a wy będziecie się wić i oszukiwać by uzasadnić niesprawiedliwość społeczną.Tak się jednak elegancko składa, że prawdą jest sprawiedliwość społeczna, zatem wasze zabiegi są fałszywe i z góry znajdujące się na przegranych pozycjach.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]



<< Strona główna