Zygfryd Gdeczyk

niedziela, 25 kwietnia 2010

O Napieralskim

Serdecznie witam na swoim blogu i zapraszam do intelektualnej przygody oraz analizy politycznych zdarzeń



O Napieralskim

Zastanawiającym jest, że ze strony intelektualnych sfer nie wzbudzają wątpliwości kandydatury na Prezydenta w postaci Komorowskiego, Waldka od Pawlaków a nawet Leppera. Hrabioszek Komorowski jest dobry, ponieważ jest ich reprezentantem więc wątpliwości nie ma żadnych ,bo i być nie może. Wiadomo sami swoi. Chłopek roztropek z PSL-u statystycznie zagrożenia nie stanowi, a jest sojusznikiem więc denerwować go nie należy. Lepper jest wyautowany skutecznie przez Kaczorów i obecnie nie stanowi już jakiegokolwiek niebezpieczeństwa. Poza tym obaj są już skapitalizowani, zatem ideowego niebezpieczeństwa nie stanowią.

Inaczej natomiast ma się sprawa z Napieralskim. Jest on Polakiem i synkiem instruktora KW PZPR w Szczecinie a teczkę nosił za rudym Kaczmarkiem. Stawia go to w pozycji liberała na bolszewickim gruncie. Czy takiemu można zaufać, ano oczywiście, że nie. Nawet gdyby 100-tu Kaliszów krzyczało teraz: “Nie ważcie się już przezywać nas postkomunistami”, to i tak Święty Boże komuchom nie pomoże, bo wiara nadzieja ,miłość i solidarność chrześcijańskiej prawicy miłosiernej jest bezgraniczna i constans. No bo pomyślcie sami, tłumili zbrojnie pokojową i ugodową “Solidarność”, która obłudnie wrzeszczała :”Socjalizm -tak, wypaczenia-nie” wpatrując się jak sroka w gnat w popiersie nieodżałownego Lenina, w Hali BHP Stoczni Gdańskiej a jednocześnie Zomowców zbawiennie i oczyszczająco, z nauk czerwonego diabła, solidarni okładali łańcuchami na Wujku. Zresztą czego i można oczekiwać od tych wierzących niedowiarków, co to komunizmu od socjalizmu nie potrafili odróżnić, jeśli im CIA nie podpowiedziało.

Z tego to punktu widzenia kandydatura Napieralskiego jest niestosowną, natomiast bardzo mile byłaby widziana kandydatura pewnego wypasionego supermena z modlitewnego i ponadpartyjnego towarzystwa wzajemnej adoracji. Napieralskiemu zarzuca się to, że jest młody. A przecież młodość do niedawna była sztandarowym hasłem prawicy w walce z bolszewikami. Wszystkich czerwonych pryków do kąta trzeba było odstawić, przy pomocy lustracji i innych idiotyzacji, a młodość nieskażoną lewicowymi naleciałościami a z genetyczną skłonnością do kradzieży, według prawicowych domniemań, należy wypychać do władzy. Wiadomo ignorantów, o cechach zbliżonych do baranków, jest łatwiej do kapitalistycznego kierdla zaganiać przy pomocy owczarków alzackich.

Tak to się wszystkim prawym przekręciło w ich doraźnych rozwiązaniach taktycznych zmierzających do wyeliminowania czerwonych przy pomocy wolnoamerykanki, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone a już szczególnie te pozwalające na intymne gierki. Zapominają jednak te polityczne ciecie, że nikt im tak skutecznie nie budował kapitalizmu w Polsce jak bolszewicy. Jest zrozumiałe, że nie czynili oni tego dla wolności, pluralizmu i demokracji lecz z pazerności komunistycznej, która jest tak obca świątobliwej prawicy.

Prawica dziurawiła wszytko/patrz Bauc/jak ser szwajcarski a lewica kosztem emerytur i rent klajstrowala te przeklęte przekręty kosztem utraty zaufania lewicowego elektoratu. W taki to sposób niejaki Stoltzman przez całą dekadę zwodził Polaków swą pozorowaną lewicowością i budował konsekwentnie oraz z uporem państwo burżuazyjnego modelu w czym skutecznie mu pomagał jego brat Miller. Nas wyzuwano z własności, a sami bezczelnie narodowy majątek we wszelki dostępny i niedostępny sposób przejmowali. Czynili to z takim tupetem i bezczelnością, że trzeba było powołać Centralne Biuro Antykorupcyjne, które jednak zamiast aferalnych złodziei zaczęlo ścigać drobnych złodziejaszkow i kieszonkowców


Pozostały tekst pod linkiem :
http://cyklista.wordpress.com/

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]



<< Strona główna