Zygfryd Gdeczyk

czwartek, 20 maja 2010

Utopili Polskę

Serdecznie witam na swoim blogu i zapraszam do intelektualnej przygody oraz analizy politycznych zdarzeń



Utopili Polskę


Francowate nieudacznictwo solidarne połączone z prawicowymi palantami zającowymi zrobiło Polsce dramatyczny prysznic.
Żeby nie straszyć narodu i nie pokazywać ogromu swej przestępczej dzialalności zawartej w zaniechaniu i zaniedbaniu nie mówi się o ogromie strat idących w grube miliardy. Wspomina się jak gdyby mimochodem, mówiąc:
“Tysiąc osób w zalanych domach. Najwyższa woda od 160 lat”. Kiedy nawet idiota się domyśla, że skala problemu urasta do dziesiątków tysięcy osób a najwyższa woda od 160 lat nie zdejmuje brzemienia odpowiedzialności za “nic nie robienie” przez ostatnich 30 lat.

Trzeba było jeszcze kolejnych 10 lat leżeć na dachach i strajkować a wtedy poziom bezpieczeństwa przeciwpowodziowego byłby jeszcze wyższy. Półtora wieku temu poziom uzbrojenia technicznego Polski był nieporównywalny do dzisiejszego i odnoszenie się do tamtego okresu jest niczym innym jak rzucaniem zasłony dymnej na własne kalectwo polityczne, nieudolnośc i przestępcze zaniechania.

Oczywiście osądzać będą te problemy ci , którzy przyczynili się do ich powstania, dlatego wiadomym jest, że oni nigdy nie powiedzą, zawiniłem, moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Winni będą, jak to kiedyś powiedział żydowski mądrala Cimoszewicz ,Polacy ponieważ się nie ubezpieczyli, a że nie było ich stać na chleb dla dzieci nie mówiąc już o zbójeckich stawkach ubezpieczenia PZU własnych zagród, to już nikogo nie interesuje.

Jak to dobrze jest rządzić. Nakreślać kierunki i metody transformacji, wymądrzać się i pouczać zaniedbując jednocześnie ze swej strony elementarne zadania w zakresie bezpieczeństwa narodowego. Nie brak jest pieniędzy na zagraniczne wojny i wysyłanie polskich kontyngentów pacyfikacyjnych do tłumienia narodowych aspiracji bosego świata arabskiego. Natomiast brak jest środków na budowę wałów przeciwpowodziowych i zbiorników retencyjnych. Wiele z nich jest obarczonych stuletnim istnieniem i zostało nadgryzionych zębem czasu pamiętającym jeszcze niemieckie panowanie. Solidarna Polska poza pyskowaniem, nic “nie robieniem” i lustrowaniem komunistów nie zrobiła niczego pożytecznego dla społeczeństwa, poza wywłaszczeniem go i budowaniem chodników, które aktualnie zostały zalane wodą, szlamem i żywioł zdewastował je dokumentnie. Oto i mądrość solidarnego rządzenia.

Zalany historyczny Kraków, zalana perełka architektury Sandomierz, z zalaniem zmaga się Opole,Wroclaw jest zagrożony ponownie i nie wiadomo jaki będzie los miast i miasteczek położonych na północ, kiedy dojdzie do nich wysoka fala. Natomiast Wspaniały Gospodarz tego Smutnego Stanu Rzeczy powiada o sobie: ” Premier dodał, że nie podejmie jeszcze decyzji o stanie klęski żywiołowej.” O ile znamy życie to nie wypłaci także ludziom na czas odszkowań i każe im się borykać własnymi siłami z konsekwencjami swojej nieudolnosci politycznej. Skutki poprzednich powodzi nie zostaly jeszcze do dzisiaj usunięte w niektórych regionach kraju, co jest doskonałym przykładem Dobrego Gospodarza polskich włości. Poza ględzeniem i przyczynianiem kolejnych katastrof niczego twórczego w rządach platformy, jak i zresztą PiSu także dopatrzyć się raczej nieposób.

Oczywiście stan klęski żywiołowej nie zostanie ogłoszony, ponieważ może to zagrozić wyborczym aspiracjom PO, Tuska, a głównie nijakiego Komorowskiego, ponieważ kolejny braciszek już mu drepcze po piętach. Dla tych łobuzów nie liczy się dobro Polski lecz ich osobisty interes utrzymania się przy pełnych korytkach. Zaś wprowadzenie stanu klęski żywiołowej odsunęłoby wybory prezydenckie do jesieni i tysiące topielców pozostawionych samym sobie mogłoby pokazać wyborczy kułak miast krzyżyka poparcia. Dlatego nie ma co podejmować wyborczego ryzyka. Niech sobie wobec tego te brudasy popływają w wodach Wisły, kiedy nadzieje wyborcze już i tak bardzo obwisły.

Najistotniejsza informacja rządowa sprowadza się do tego, że Tusek ogłosil, iż zainteresował się zabezpieczeniem przeciwpowodziowym Warszawy, żeby wiedzieć czy siedzieć jak u Pana Boga za piecem w stolicy czy pryskać jakby co do Oliwy, a może i pod Krzyż na Giewoncie, by stamtąd płomiennie modlić się o losy tonącej Polski. Dodać należy, że jakoś tak Episkopat Polski nabrał wody w usta po serii pogrzebów i zaniechał strzelistych mszy w intencji tonącej Ojczyzny i uciekania się pod ochronę Świetej, Bożej Rodzicielki, Królowej Polski. Czyżby im nie zależało na losie wspólnej Ojczyzny, co prawda dla nich drugiej po Watykanie, zawszeć to jeszcze mają szansę wyboru, a my ze swoją jedyną Ojczyzną jesteśmy”adnoj wieriowkoj swiazany” niczym przysłowiowa skałałazka z górami.

I pomyśleć, że takie nieszczęście mogło spotkać łażące na kolanach i rozmodlone elity polskie.Widać, że Pan Bóg nie uwierzył tym oczywistym przechrztom uzależnionym od opium władzy i postanowił ukarać ich srodze za dziadków z Wehrmachtu i za zdradzieckie zasymiliwanie sie z polskim KK, które widocznie ocenił jako nieszczere.

W tej chwili występuje w tv wypasiony Małopolanin Miller Szef MSWiA, który nie tylko pogrążył swoją małą ojczyznę ale także rysuje bardzo czarne prognozy i scenariusze dla pozostalej Polski. Cóż tam dla niego, on ma takie osobiste kontakty z siłą najwyższą, że widocznie swoje cztery litery uchroni przed zamoczeniem w rodzimej wodzie. A szkoda, bowiem taki prysznic na tłuste zadki rządzących mógłby dobrze zrobić ich podgolonym czerepom rubasznym. Jego urzędnicy w terenie czyli wojewodowie ponoć przygotowani są na wszystko,co by to nie miało oznaczać. A najlepszym przykładem tego stanu rzeczy jest polemika rządzących krakusów, gdzie wzajemnie próbują się oni oskarżać i obciążać odpowiedzialnością za jakość i skuteczność modłów w ochronie i obronie pochowanego tam ostatnio bohatera wszechczasów solidarnych. Solidarny wojewoda Kracik stara sie więc utopić lewicowego Przezydenta Majchrowskiego zarzutami o braku odpowidzialności, zaś ten zupełnie spokojnie i merytorycznie odpowiada, że to służby Wojewody w postaci tzw.WZIR są odpowiedzialne za stan bezpieczeństwa przeciwpowodziowego na ciekach podstawowych. No i tak ignoranci rządzą nami od 30 -tu lat przysparzając świątobliwej Ojczyźnie swą grzeszną niekompetencją i brakiem odpowiedzialności – kłopotów, trudności i nieszczęść.

Wmawianie ludowi, że to wszystko jest winą sił przyrody stanowi wyjątkową perfidię sprowadzającą się do tego, aby obciążyć naród za brak stosownych modłów i obarczyć go pełną odpowiedzialnością za zaistniałą katastrofę. Bowiem władza jak ogólnie wiadomo na prawicy jest li tylko po to by uczestniczyć w mszach świętych, odbierać nieodzowne jej hołdy bałwochwalcze, przyjmować stosowne apanaże i być silną w gębie, mocną przy kielichu i gotową do ucieczki na Zachód, czego świetlanym przykładem jest 13 milionowa Polonia bezpiecznie i bez zahamowań opluwająca pierwszą Ojczyznę zza Wielkiej Wody i wpływająca danymi jej prawem kaduka wyborczymi przywilejami, by osłabiać jej fundamenty i zniekształcać image za granicami Polski.

Jest jedyną nadzieją, że w Sejmie, w trakcie morderczych zmagań prawicowo-prawicowych, obie opcje wytkną sobie co należy, po raz kolejny potwierdzając, że są kompletnie niezdolne do rządzenia a ich czołowe kadry rodem z KUL-u predestynowane są wyłącznie do nauk katechetycznych.
I tak im Dopomóż Bóg a Lechitów uratuj przed przechrztami klechitami

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]



<< Strona główna