Darcie kotów
Serdecznie witam na swoim blogu i zapraszam do intelektualnej przygody analizy politycznych zdarzeń
Darcie kotów
Wreszcie w natłoku informacji durnych i bzdurnych pojawiła się wiadomość na miarę ograbienia Auschwitz z wiadomego napisu cywilizującego Europę. Żydowska elita w Polsce wstrząśnięta została antysemickim skandalem przed międzynarodowymi uroczystościami. Dzień przed uroczystościami w związku z 67. rocznicą likwidacji getta krakowskiego na terenie byłego obozu koncentracyjnego w Płaszowie doszło do zbezczeszczenia pomnika upamiętniającego tragiczne wydarzenia.
Doszło tam do zdewastowania głównego pomnika na terenie obozu. Znalazły się na nim antysemickie hasła: "Jude Raus", "Hitler Good". Przypuszcza się, że czyn ten jest chuligańskim wybrykiem. Nie można także wykluczyć zorganizowanego ataku dokonanego przez najbardziej nacjonalistyczne siły zlokalizowane w Krakowie. Lewicowy Prezydent Majchrowski, który objął patronat nad tymi obchodami,przesycony internacjonalistycznymi wartościami musi odczuwać ogromny dyskomfort rządzenia w tej prawicowej ostoi nowoczesności i postępu. Miejmy nadzieję, że znany Krakus namaszczony przez Pana Kaczyńskiego na stanowisko Szefa Prokuratorii Greneralnej jako pierwszy swój krok uzna konieczność ścigania i ujęcia nacjonalistycznych barbarzyńców. Po czym nazwiska złoczyńców wraz z przodkami zostaną ogłoszone i potępione.
Polską specyfiką demokratyczną jest darcie kotów,każdy z każdym. A najciekawsze jest elitarne darcie kotów,mające dość wyraźźne znamiona walki na górze.Ostatnio za czuby się wzięli najbardziej zaangażowani generałowie spod solidarnego kobierca.Dowodzili oni nieznaną w komunie jednostką pacyfikującą, całe szczęście, że narazie poza granicami naszej ukochanej mężczyzny, gdzie zza węgła robią kuku terrorystom.Przed kamerami tak się darli panowie Petelicki i Polko,że wstyd było słuchać i oglądać poziom prezentowany przez PT panów generałów.I diabli wiedzą o co w tym wszystkim chodzi.Obaj już są na zasłużonej emeryturze po 15 latach morderczej pracy w demokracji.
Trudno więc zrozumieć ich zajadłe boje. A gromią się oni w stylu swej jednostki,chociaż ich była jednostka guzik ma do powiedzenia, no chyba, że marzą o jej użyciu w potencjalnym przewrocie antydemokratycznym.I tak to pod parasolem Klicha z Krakowa odbywa się kolejna awantura z udziałem wojskowych.Po Ministrze wszystko spływa jak woda po kaczce i dalej dumnie dzierży swoją paltformerską buławę w szeregach Burżuazyjnego Wojska Polskiego.
Żeby nie wyjść z wprawy darł też koty Pan Prezydent z nowomianowanym Ministrem Kwiatkowskim.Po trzykrotnym zadaniu tego samego pytania Pan Prezydent dokonał oceny błyskotliwości Ministra i zechciał się z nim pożegnać w atmosferze wskazującej na brak zadowolenia.Znany tygodnik pod wodzą "Rycerza" wręcz uprzejmie donosi o klimacie prezydenckiego wzburzenia. Jej rezultatem miała być ponoć 30 sekund trwająca wymiana zdań między notablami. Po błyskawicznym przetrawieniu Ministra, Pałac Prezydencki wypluł go na przyległy bruk.Tak to właśnie rozwijają się stosunki między głównymi nawami solidarnego kościoła.
W tym samym stylu utrzymuje się nasz główny reprezentant myśli solidarnej w Strasburgu.Myślę,że wszyscy doskonale wiedzą ,że chodzi tutaj o "dziurawego" premiera, któremu lewica musiala szyć łatki dla zacerowania 90 miliardowego długu jaki lekka łapką zgarnął pod premierowski dywan. Aktualnie ten największy Polak po Papieżu zajmuje się globalna polityką .
"Nasz Dziennik" informuje: w trakcie nieformalnego spotkania Koła Polskiego w Strasburgu, w skład którego wchodzi 50 deputowanych, szef PE Jerzy Buzek perorował o postępach w realizacji "priorytetów własnej kadencji". Zamiast owacji na stojąco wywołał jednak konsternację i skandal.Wówczas to jeden z [posłow zabrał głos i postawił sprawę jak następuje:"na podstawie którego zapisu regulaminu Parlamentu Europejskiego ogłasza Pan priorytety i program własnej działalności?"W odpowiedzi gwiazda polsko-europejskiej dyplomacji zareagowała jak niżej:"W odpowiedzi Buzek - po pewnym zastanowieniu - potwierdził, że w regulaminie PE faktycznie nie ma żadnych zapisów na ten temat. Zaraz też jednak podkreślił, że "nikt mu tego nie zabrania".
No bo i któż może coś zabronić wielce zasłużonemu aktywiście solidarnościowemu, dzięki którego pełnej poświęcenia walce wolna i głodna Europa otrzymala solidny kęś zniewolonej komunistycznie Wschodniej Europy.
By wyjść z męczącego klimatu polskich przepychanek, z których nic nie wynika, poza utrzymywaniem władzy przez Grupę Trzymającą Władzę, warto wyjrzeć poza nasze zagony i spojrzeć co widać i słychać za granicą. A na Bliskim Wschodzie w regionie opanowanym przez USA i ich braci najweselej nie jest. Królowa Rania z Jordanii przedstawiła najpilniejszy problem "tykającej bomby". Region Bliskiego Wschodu ma największe złoża ropy naftowej na świecie. Pomimo tego nie może wystarczająco szybko zapewnić swym mieszkańcom zatrudnienia i nadążyć za jednym z najwyższych odsetek narodzin na świecie.
Taka zbitka bogactwa i biedy.Nie pomaga tutaj amerykańska "Mapa drogowa" i inne posunięcia dyplomatyczne, które niczego nie rozwiązują poza napinaniem i tak bardzo złych stosunków w tej części świata.W odniesieniu do niektórych można by powiedzieć, że mają zupełnie niezły PKB, tylko ludzie nadal do siebie strzelają i klepią ciągle biedę.
Na koniec przytoczymy pełną złośliwości, marginalną informację o zaszłościach historycznych USA mających negatywnie rzutować na stosunki z Wolną Europą. By nie być posądzanym o ksenofobię i inne paskudztwa,głęboko tkwiące w podświadomości elitarnych czytelników wypada przedmiotową infromację przekazać w oryginale.
"Miasto obłąkanych: tajne eksperymenty CIA?
60 lat temu w niewielkim francuskim miasteczku Pont Saint Esprit doszło do tajemniczych wydarzeń. 7 osób zmarło, 50 trafiło do szpitali na oddziały psychiatryczne, blisko 300 mieszkańców doświadczyło omamów, lęków i psychoz.
Mieszkańcy pamiętają makabryczne wydarzenia. Kobieta uciekająca przed wyimaginowanym tygrysem, 11-latek, który chciał zabić swoją matkę, czy starsze osoby, które łamały sobie kości wbiegając w ściany.
Początkowo sądzono, że powodem szaleństwa mieszkańców miasteczka był zatruty chleb. Amerykański dziennikarz postanowił zbadać sprawę. Po latach jednak okazało się, że w sprawę mogło być zamieszane CIA, które podawało mieszkańcom potajemnie narkotyk LSD."
Ostatnia informaja jaką chcę się podzielić z państwem jest ta dotycząca kryzysu. I nie to chodzi, żeby komuś źle życzyć. Bardziej jednak wypada mieć na uwadze to, żeby uchronić wielu rodaków przed chorym optymizmem lub sennymi majakami VIP-ów ukazującymi polskich emerytów szwendających się po ulicach z 300-ma złotymi w kieszenim szukającymi solidarności.
Obecny kryzys finansowy może potrwać nawet dekadę, jeżeli nie dojdzie do rewolucji technologicznej - mówi w wywiadzie dla "Parkietu" Gerald Celente, szef amerykańskiej firmy badawczej Trends Research Institute i analityk porównywany przez prasę w USA z jasnowidzem Nostradamusem.
Wiele z prognoz Celente - dewaluacja dolara, krach na rynkach wschodzących - czy jego ostrych opinii, np. dotyczących strefy euro i działań rządu USA, może szokować."
A my życzmy na nadchodzący weekend wszystkiego najlepszego, w tym także prawicowym braciom. Jak im się będzie dobrze żyło, to my także jakoś pociągniemy. Bierzcie się chłopaki do roboty, żeby to wszystko nie musiało się zakończyć kompletną klapą.
_________________
Łaskotanie prawicy
Darcie kotów
Wreszcie w natłoku informacji durnych i bzdurnych pojawiła się wiadomość na miarę ograbienia Auschwitz z wiadomego napisu cywilizującego Europę. Żydowska elita w Polsce wstrząśnięta została antysemickim skandalem przed międzynarodowymi uroczystościami. Dzień przed uroczystościami w związku z 67. rocznicą likwidacji getta krakowskiego na terenie byłego obozu koncentracyjnego w Płaszowie doszło do zbezczeszczenia pomnika upamiętniającego tragiczne wydarzenia.
Doszło tam do zdewastowania głównego pomnika na terenie obozu. Znalazły się na nim antysemickie hasła: "Jude Raus", "Hitler Good". Przypuszcza się, że czyn ten jest chuligańskim wybrykiem. Nie można także wykluczyć zorganizowanego ataku dokonanego przez najbardziej nacjonalistyczne siły zlokalizowane w Krakowie. Lewicowy Prezydent Majchrowski, który objął patronat nad tymi obchodami,przesycony internacjonalistycznymi wartościami musi odczuwać ogromny dyskomfort rządzenia w tej prawicowej ostoi nowoczesności i postępu. Miejmy nadzieję, że znany Krakus namaszczony przez Pana Kaczyńskiego na stanowisko Szefa Prokuratorii Greneralnej jako pierwszy swój krok uzna konieczność ścigania i ujęcia nacjonalistycznych barbarzyńców. Po czym nazwiska złoczyńców wraz z przodkami zostaną ogłoszone i potępione.
Polską specyfiką demokratyczną jest darcie kotów,każdy z każdym. A najciekawsze jest elitarne darcie kotów,mające dość wyraźźne znamiona walki na górze.Ostatnio za czuby się wzięli najbardziej zaangażowani generałowie spod solidarnego kobierca.Dowodzili oni nieznaną w komunie jednostką pacyfikującą, całe szczęście, że narazie poza granicami naszej ukochanej mężczyzny, gdzie zza węgła robią kuku terrorystom.Przed kamerami tak się darli panowie Petelicki i Polko,że wstyd było słuchać i oglądać poziom prezentowany przez PT panów generałów.I diabli wiedzą o co w tym wszystkim chodzi.Obaj już są na zasłużonej emeryturze po 15 latach morderczej pracy w demokracji.
Trudno więc zrozumieć ich zajadłe boje. A gromią się oni w stylu swej jednostki,chociaż ich była jednostka guzik ma do powiedzenia, no chyba, że marzą o jej użyciu w potencjalnym przewrocie antydemokratycznym.I tak to pod parasolem Klicha z Krakowa odbywa się kolejna awantura z udziałem wojskowych.Po Ministrze wszystko spływa jak woda po kaczce i dalej dumnie dzierży swoją paltformerską buławę w szeregach Burżuazyjnego Wojska Polskiego.
Żeby nie wyjść z wprawy darł też koty Pan Prezydent z nowomianowanym Ministrem Kwiatkowskim.Po trzykrotnym zadaniu tego samego pytania Pan Prezydent dokonał oceny błyskotliwości Ministra i zechciał się z nim pożegnać w atmosferze wskazującej na brak zadowolenia.Znany tygodnik pod wodzą "Rycerza" wręcz uprzejmie donosi o klimacie prezydenckiego wzburzenia. Jej rezultatem miała być ponoć 30 sekund trwająca wymiana zdań między notablami. Po błyskawicznym przetrawieniu Ministra, Pałac Prezydencki wypluł go na przyległy bruk.Tak to właśnie rozwijają się stosunki między głównymi nawami solidarnego kościoła.
W tym samym stylu utrzymuje się nasz główny reprezentant myśli solidarnej w Strasburgu.Myślę,że wszyscy doskonale wiedzą ,że chodzi tutaj o "dziurawego" premiera, któremu lewica musiala szyć łatki dla zacerowania 90 miliardowego długu jaki lekka łapką zgarnął pod premierowski dywan. Aktualnie ten największy Polak po Papieżu zajmuje się globalna polityką .
"Nasz Dziennik" informuje: w trakcie nieformalnego spotkania Koła Polskiego w Strasburgu, w skład którego wchodzi 50 deputowanych, szef PE Jerzy Buzek perorował o postępach w realizacji "priorytetów własnej kadencji". Zamiast owacji na stojąco wywołał jednak konsternację i skandal.Wówczas to jeden z [posłow zabrał głos i postawił sprawę jak następuje:"na podstawie którego zapisu regulaminu Parlamentu Europejskiego ogłasza Pan priorytety i program własnej działalności?"W odpowiedzi gwiazda polsko-europejskiej dyplomacji zareagowała jak niżej:"W odpowiedzi Buzek - po pewnym zastanowieniu - potwierdził, że w regulaminie PE faktycznie nie ma żadnych zapisów na ten temat. Zaraz też jednak podkreślił, że "nikt mu tego nie zabrania".
No bo i któż może coś zabronić wielce zasłużonemu aktywiście solidarnościowemu, dzięki którego pełnej poświęcenia walce wolna i głodna Europa otrzymala solidny kęś zniewolonej komunistycznie Wschodniej Europy.
By wyjść z męczącego klimatu polskich przepychanek, z których nic nie wynika, poza utrzymywaniem władzy przez Grupę Trzymającą Władzę, warto wyjrzeć poza nasze zagony i spojrzeć co widać i słychać za granicą. A na Bliskim Wschodzie w regionie opanowanym przez USA i ich braci najweselej nie jest. Królowa Rania z Jordanii przedstawiła najpilniejszy problem "tykającej bomby". Region Bliskiego Wschodu ma największe złoża ropy naftowej na świecie. Pomimo tego nie może wystarczająco szybko zapewnić swym mieszkańcom zatrudnienia i nadążyć za jednym z najwyższych odsetek narodzin na świecie.
Taka zbitka bogactwa i biedy.Nie pomaga tutaj amerykańska "Mapa drogowa" i inne posunięcia dyplomatyczne, które niczego nie rozwiązują poza napinaniem i tak bardzo złych stosunków w tej części świata.W odniesieniu do niektórych można by powiedzieć, że mają zupełnie niezły PKB, tylko ludzie nadal do siebie strzelają i klepią ciągle biedę.
Na koniec przytoczymy pełną złośliwości, marginalną informację o zaszłościach historycznych USA mających negatywnie rzutować na stosunki z Wolną Europą. By nie być posądzanym o ksenofobię i inne paskudztwa,głęboko tkwiące w podświadomości elitarnych czytelników wypada przedmiotową infromację przekazać w oryginale.
"Miasto obłąkanych: tajne eksperymenty CIA?
60 lat temu w niewielkim francuskim miasteczku Pont Saint Esprit doszło do tajemniczych wydarzeń. 7 osób zmarło, 50 trafiło do szpitali na oddziały psychiatryczne, blisko 300 mieszkańców doświadczyło omamów, lęków i psychoz.
Mieszkańcy pamiętają makabryczne wydarzenia. Kobieta uciekająca przed wyimaginowanym tygrysem, 11-latek, który chciał zabić swoją matkę, czy starsze osoby, które łamały sobie kości wbiegając w ściany.
Początkowo sądzono, że powodem szaleństwa mieszkańców miasteczka był zatruty chleb. Amerykański dziennikarz postanowił zbadać sprawę. Po latach jednak okazało się, że w sprawę mogło być zamieszane CIA, które podawało mieszkańcom potajemnie narkotyk LSD."
Ostatnia informaja jaką chcę się podzielić z państwem jest ta dotycząca kryzysu. I nie to chodzi, żeby komuś źle życzyć. Bardziej jednak wypada mieć na uwadze to, żeby uchronić wielu rodaków przed chorym optymizmem lub sennymi majakami VIP-ów ukazującymi polskich emerytów szwendających się po ulicach z 300-ma złotymi w kieszenim szukającymi solidarności.
Obecny kryzys finansowy może potrwać nawet dekadę, jeżeli nie dojdzie do rewolucji technologicznej - mówi w wywiadzie dla "Parkietu" Gerald Celente, szef amerykańskiej firmy badawczej Trends Research Institute i analityk porównywany przez prasę w USA z jasnowidzem Nostradamusem.
Wiele z prognoz Celente - dewaluacja dolara, krach na rynkach wschodzących - czy jego ostrych opinii, np. dotyczących strefy euro i działań rządu USA, może szokować."
A my życzmy na nadchodzący weekend wszystkiego najlepszego, w tym także prawicowym braciom. Jak im się będzie dobrze żyło, to my także jakoś pociągniemy. Bierzcie się chłopaki do roboty, żeby to wszystko nie musiało się zakończyć kompletną klapą.
_________________
Łaskotanie prawicy
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna