Zygfryd Gdeczyk

niedziela, 29 listopada 2009

Kto w Polsce rządzi

Kto w Polsce rządzi?


Zgodnie ze staropolskim obyczajem wolnej i demokratycznej Polski minister finansów J. V. Rostowski jest londyńskim finansistą z brytyjskim paszportem.A najważniejsze decyzje dla polskiego złotego zapadają właśnie w Londynie.Polska waluta jest od wielu solidarnych lat wystawiona na spekulacyjne działanie,gdzie krótkotrwały kapitał spekulacyjny Zachodu grabi nas niemiłosiernie.

Spekulanci wykupuja polskie papiery wartościowe,by w odpowiednim momencie sprzedawać je i konsumować ogromne zyski. Polsce jest potrzebny kapitał dla realizowania swych żywotnych zadań.Powstaje jednak pytanie czy ten kapitał musi być tak drogi i paraliżujący nasze możliwości ,przy ogromnej skali zysku dla innych. Nie dość, że jesteśmy biedni to jeszcze golą nas bez serca i sumienia przy udziale polskich obywateli z podwójnymi paszportami.

Dochodzi w ten sposób do absurdalnych sytuacji,w których bardzo słabe ekonomicznie państwa posiadają bardzo mocną, sztucznie kreowaną walutę aby zainteresować dopływ do jej krwioobiegu bardziej stabilnych i pewnych walut, które pozwalają zgodnie z prawami rynku drenować i niszczyć lokalne rynki krajów zależnych, takich jak Polska i jej podobne.Wprowadzanie silnej obcej waluty do polskiego systemu wpływa na nienaturalne umacnianie polskiego złotego. Bowiem ta obca waluta nie uczestniczy w procesie wzmacniania polskiej gospodarki a wręcz odwrotnie powoduje jej niszczące drenowanie.

Istota tej rozbójniczej taktyki polega na kupnie słabej waluty oraz lokowaniu jej w mocnej o rosnących tendencjach .Zarabia się podwójnie, na niższych kosztach spłaty słabnącej waluty oraz na zysku rosnącej waluty. Zysk jest pewny jak drut i duży jak odrywające się góry lodowe.Nikt jednak nie raczy zauważać, że jest on przestępczy ponieważ powoduje rozbijanie i niszczenie słabszych gospodarek, poprzez wypompowywanie z nich dodatkowych środków i osłabianie ich możliwości rozwojowych.

W zupełnie innej sytuacji znajdują się silne kraje sycące sie krwawicą biedoty. Jak więc okazuje się zwasalizować można nie tylko karabinem ale często znacznie skuteczniej przestępczymi mechanizmami wolnego rynku uważając ,że są one szlachetne i odbijające w sposób prawidłowy zachodzące procesy gospodarcze. Niestety, jest to ułuda. Procesy finansowe są także wykorzystywane dla zjawisk niegodnych .Mówiąc wprost jest to okradanie słabszych zgodnie z liberalną ewangelią kapitalistycznych oprychów.

Przed tego rodzaju poczynaniami broni się wiele krajów świata ,dla przykładu Brazylia i Malezja ale także USA,Rosja i Czechy. Oczywiście taka obrona jest obca panu V.Rostowskiemu,który zapewne swje uczucia musi lokować między dwoma państwami jak przystało na posiadacza dwóch paszportów. I gdybyśmy się zapłakali nad poczynaniami panów Goldmanów nie jesteśmy w stanie nic wskórać,kiedy solidarne elity mają podwójną tożsamość.

To nędzne działanie polskiej polityki finansowej akceptowanej i rozwijanej przez zachodnich "profesjonalistów" zaimportowanych do Polski ma także swoje drugie dno. Polega ono na tym ,że sztuczne windowanie wartości polskiej waluty podnosi koszty polskiego eksportu na Zachód,blokując rozwój polskiej gospodarki. W ten sposób zmniejsza się konkurencyjność polskich towarów na zachodnim rynku,co zmniejsza tam ich atrakcyjność oraz ogranicza masę zakupowanego tam towaru polskiego pochodzenia.

Rodzi to dalszą nierównowagę polskiego obrotu towarowego, gdzie import ciągle rośnie przy jednoczesnym spadku polskiego eksportu.W ten sposób rośnie zadłużenie naszego kraju,który staje się korzystnym rynkiem zbytu po wysokich cenach jakie dyktuje nam Zachód.Rozpatrzmy chociażby ceny farmaceutyków jak wzrosły one po przejęciu polskich fabryk przez zachodni kapitał. Jest to jaskrawy przykład jak twardo i bezwzględnie zachodni kapitał uderza w najsłabsze punkty polskiego społeczeństwa. Najwyższe koszty tej opętańczej polityki ponoszą ludzie starzy,chorzy ,biedni i dzieci,ludzie którzy nie potrafią lub nie mogą się bronić.

To z winy tej polityki interpretuje się ,że nie można dopiąć ciągle rosnącego budżetu o koszty uzbrojenia i umacniania klasy najwyższej,ponieważ motłoch zbyt dużo konsumuje ,dlatego należy odebrać mu świadczenia.A ostatnio nawet już nie wystarczają inklinacje prywatyzowania szpitali, gdzie chce się zarabiać na ludzkim nieszczęściu i krzywdzie.Zamierza się także do ograniczenia rent i emerytur ,by móc osłaniać i finansować spekulacyjne poczynania krwawego kapitału w Polsce.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]



<< Strona główna