Śmiertelne żniwo solidarnego wirusa
Śmiertelne żniwo wirusa A/H1N1
Ilość zakażeń w Polsce wirusem świńskiej grypy sięga granicy dwóch tysięcy przypadków .Natomiast ilość zejść śmiertelnych z jej powodu zbliża się nieuchronnie do wielkości stu przypadków zgonów.
Zatem są to liczby zbliżone do siebie jakie odnotowano w czasie stanu wojennego czyli około 2000 osób aresztowanych na podstawie dekretu o stanie wojennym i około stu zgonów. W jednym i drugim przypadku mieliśmy do czynienia z ostrą pandemią. Stan wojenny miał to do siebie, że izolowano najbardziej agresywnych osobników niosących społeczeństwu bezrobocie, biedę i emigrację zapewniając im luksusowe ośrodki wypoczynkowe Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Zatem widzimy,że ci groźni dla otoczenia opozycjoniści mieli zapewnione wręcz luksusowe warunki egzystencji.W ośrodku wypoczynkowym Breżniewa i Gierka w Arłamowie ulokowano przywódcę tego ruchu,który w tamtych warunkach spłodził swoją córkę Victorię.Trudno jest więc mówić o skłonnościach czerwonej władzy do niszczenia i likwidacji opozycyjnego establishmentu, kiedy mieliśmy tam przypadek prokreacji i rozwoju antykomunistycznego ruchu.
Dzisiaj kiedy ci bohaterowie tamtego ruchu otrzymali władzę z rąk generała Jaruzelskiego zachowują się niczym skrzywdzone dzieci.Nie jest winą komunistycznych przywódców, że nie dorośli oni do sprawowania władzy,że byli tchórzami bojącymi się wywózek na Sybir. A trzeba powiedzieć otwarcie, iż wszystkie najwartościowsze polskie siły przeszły gehennę losu sybiraka łącznie z Jaruzelskim.
Nie mogą tego powiedzieć dzisiejsi antykomuniści nie mający zielonego pojęcia o białym piekle.Ci ludzie nie mogą mu wybaczyć ,że patriotyzm Jaruzelskiego, jego zsyłka, powrót do Ojczyzny i wyzwolenie jej w szeregach ludowego Wojska Polskiego stawia go w panteonie bohaterskich i patriotycznych wyzwolicieli od faszystowskiego jarzma wobec, którego ci burżuazyjni namiestnicy uciekli z kraju pozostawiając naród na pastwie losu i hitlerowskiej morderczej zarazy.
Aktualnie sprawują oni władzę przejętą ,a właściwie oddaną przez czerwonych łapciuchów,którzy zdradzili interes ludu na rzecz siedmilionowego ruchu kapitalistycznego,którego istotą było wywłaszczenie znakomitej większości narodu,co uczyniono perfidnie i niezwłocznie rękami Wykładowcy Instytutu Marksizmu i Leninizmu.
Jeżeli mamy elementarne pojęcie o rachunkach to zauważamy, że istnieje dość istotna różnica między cyframi 7 milionów i 40 milionów. Ta kolosalna różnica nie upoważnia występującego ówcześnie i obecnie warcholenia do nobilitowaania go aspiracjami całego narodu, ponieważ tenże naród nie miał najmniejszej ochoty by go zapędzić do koralu kapitalizmu i pozbawić środków utrzymania i egzystencji.
Ów antynarodowy interes jest bardzo dokładnie zauważalny dla tych, którzy chociaż pobieżnie interesują się zmianami w budżecie narodowym,służącym w gruncie rzeczy transferowi narodowego bogactwa na prywatne konta nielicznych. Polega to na odbieraniu suwerenowi jego praw i przywilejów oraz obarczaniu go dodatkowymi obowiązkami i obciążeniami.
Ta wyrazista tendencja przesuwania z lewa na prawo przywilejów i świadczeń społecznych określa jednoznacznie postępujący proces społecznego wytwarzania i indywidualnej konsumpcj.To odbieranie uprawnień szerokim masom społeczeństwa nazywa się jego ekonomizacją,co ma tyle wspólnego z tym pojęciem, co zarzynanie kury znoszącej złote jaja.
Ostatnie zachowania się władz wobec panoszącej się w Polsce faktycznej lub urojonej pandemii świńskiej grypy ukazuje jednoznacznie, że nowe władze solidarne zupełnie nie dbają o indywidualne zdrowia obywatela. Władza nie chce, nawet symbolicznie wyjść naprzeciw społecznym oczekiwaniom w zakresie dbałości o stan zdrowotny własnego narodu. I nieważne czy mamy do czynienia z chorobą szalonych krów, ptasiej grypy, świńskiej grypy czy koziej grypy. Nie dość, że są niedostępne typowe szczepionki antygrypowe, to rząd nie uznał za stosowne wysupłać niezbędnej kwoty i dokonać zakupu właściwych szczepionek zwalczających świńską grypę.
W taki więc sposób szuka się dróg oszczędzania finansowego na ludzkim zdrowiu, gdzie nie było nawet działań zabezpieczających grupy zawodowego największego ryzyka.Odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponoszą pospołu Minister Zdrowia, niejaka pani Kopacz i Pan Premier, upolityczniony historyk z zawodu,którego nazwiska nie będę przytaczał. Jego jedynym sukcesem jest składanie wielogodzinnych obietnic w swoich wystapieniach, z których absolutnie nic nie wynika, poza ogólnie znanymi aferami i awanturami politycznymi.
Ci panowie szlachta chodaczkowa awanturują się z powodu ofiar stanu wojennego nie zauważając własnych ofiar. Ofiar, z braku nadzoru, katastrof budowlanych, katastrof kopalnianych, katastrof lotniczych,katastrof drogowych i wielu innych zdarzeń będących konsekwencją ignorancji, niekompetencji, rozluźnienia dyscypliny i warcholstwa oraz zadufania niedouczonych elit. Bardzo łatwo jest pokrywać własną nieudolność błędami PRL-u sprzed trzydziestu lat, gdzie był inny poziom sił wytwórczych, nauki i technologii. Po prostu nie da się porównywać czegoś, co jest nieporównywalnym z powodu nieuchronnego upływu czasu i zmiany jego atrybutów.
Jednym słowem rządzący w bardzo prosty sposób unikają odpowiedzialności za stan władania powierzonym im potencjałem narodowym.Oni dziwnie uważają,że nie ponoszą za nic odpowiedzialności, poza realizacją polskich obowiązków wobec Unii Europejskiej. Acz chociaż i tutaj nie w nos im było zapewnienie Polakom z godnie z zaleceniami unijnymi w zakresie wdrożenia Pakietu Praw Podstawowych.
Taka jest dbałość polskich władz o swoich obywateli. Robią natomiast wszystko ,by jak najwięcej środków wypopmpować z polskiego budżetu na świadczenia dla UE. W związku z wydumaną polityką klimatologiczną ,uderzającą w najsłabsze kraje, likwiduje się u nas kopalnie i przyjdzie nam płacić miliardowe odszkodowania.Natomiast główny niszczyciel środowiska ,tj.USA mają w głębokim poważaniu wytyczne europejskie. Polska będzie musiała także ponieść ogromne ciężary przestawienia naszej energetyki na budowę elektrowni atomowych. Kwoty te będą stanowiły zysk krajów najbardziej rozwiniętych.
Wracając do świńskiego wirusa sprowadzonego z przyjaznej Kalifornii do naszej zbolałej i schorowanej Ojczyzny wypada zauważyć, że ze świńską grypą możemy mieć jeszcze sporo problemów i niewątpliwie przekroczymy śmiertelne sukcesy stanu wojennego.
Jaruzelski mimo,że starał się zapobiec powstaniu ofiar ,dlatego między innymi ostrzegał o jego wprowadzeniu i ewentualnych konsekwencjach jest pomawiany o celowe sprowadzenie tego nieszczęścia na winnych i niewinnych, jakby zapominając, że do tanga trzeba dwojga.
Oczywiście druga strona to stado miłosiernych baranków biegających na "Wujku" z łańcuchami,by rozgrzeszyć zomowców. I pamiętamy,kto to nawoływał do "Targania po szczękach".To nie był generał Jaruzelski, lecz noblista i mędrzec wszechczasów nagradzany milionami dolarów za swą pokojową działalność, podobnie jak obecnie Obama .Ten sam nurt i podobne konsekwencje.
A my powoli zaczynamy wchodzić w etap koziej grypy.
Nie bardzo wiadomo więc czy śmiać się ,czy też płakać.
Powiadają,że ponoć polityka nie jest dla idiotów.
Dlatego też trudno się dziwić, że bardziej impulsywnym Włochom puszczają nerwy na widok swego Premiera.
Nasz premier także nie rozbudza uczuć miłości bliźniego swego,a szkoda.
Ja proponuję wybaczanie mu, bo nie wie co czyni bawiąc się rakietami ,czołgami i innymi militarnymi zabawkami w Polsce i daleko poza jej granicami.
Od Moje obrazy |
Ilość zakażeń w Polsce wirusem świńskiej grypy sięga granicy dwóch tysięcy przypadków .Natomiast ilość zejść śmiertelnych z jej powodu zbliża się nieuchronnie do wielkości stu przypadków zgonów.
Zatem są to liczby zbliżone do siebie jakie odnotowano w czasie stanu wojennego czyli około 2000 osób aresztowanych na podstawie dekretu o stanie wojennym i około stu zgonów. W jednym i drugim przypadku mieliśmy do czynienia z ostrą pandemią. Stan wojenny miał to do siebie, że izolowano najbardziej agresywnych osobników niosących społeczeństwu bezrobocie, biedę i emigrację zapewniając im luksusowe ośrodki wypoczynkowe Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Zatem widzimy,że ci groźni dla otoczenia opozycjoniści mieli zapewnione wręcz luksusowe warunki egzystencji.W ośrodku wypoczynkowym Breżniewa i Gierka w Arłamowie ulokowano przywódcę tego ruchu,który w tamtych warunkach spłodził swoją córkę Victorię.Trudno jest więc mówić o skłonnościach czerwonej władzy do niszczenia i likwidacji opozycyjnego establishmentu, kiedy mieliśmy tam przypadek prokreacji i rozwoju antykomunistycznego ruchu.
Dzisiaj kiedy ci bohaterowie tamtego ruchu otrzymali władzę z rąk generała Jaruzelskiego zachowują się niczym skrzywdzone dzieci.Nie jest winą komunistycznych przywódców, że nie dorośli oni do sprawowania władzy,że byli tchórzami bojącymi się wywózek na Sybir. A trzeba powiedzieć otwarcie, iż wszystkie najwartościowsze polskie siły przeszły gehennę losu sybiraka łącznie z Jaruzelskim.
Nie mogą tego powiedzieć dzisiejsi antykomuniści nie mający zielonego pojęcia o białym piekle.Ci ludzie nie mogą mu wybaczyć ,że patriotyzm Jaruzelskiego, jego zsyłka, powrót do Ojczyzny i wyzwolenie jej w szeregach ludowego Wojska Polskiego stawia go w panteonie bohaterskich i patriotycznych wyzwolicieli od faszystowskiego jarzma wobec, którego ci burżuazyjni namiestnicy uciekli z kraju pozostawiając naród na pastwie losu i hitlerowskiej morderczej zarazy.
Aktualnie sprawują oni władzę przejętą ,a właściwie oddaną przez czerwonych łapciuchów,którzy zdradzili interes ludu na rzecz siedmilionowego ruchu kapitalistycznego,którego istotą było wywłaszczenie znakomitej większości narodu,co uczyniono perfidnie i niezwłocznie rękami Wykładowcy Instytutu Marksizmu i Leninizmu.
Jeżeli mamy elementarne pojęcie o rachunkach to zauważamy, że istnieje dość istotna różnica między cyframi 7 milionów i 40 milionów. Ta kolosalna różnica nie upoważnia występującego ówcześnie i obecnie warcholenia do nobilitowaania go aspiracjami całego narodu, ponieważ tenże naród nie miał najmniejszej ochoty by go zapędzić do koralu kapitalizmu i pozbawić środków utrzymania i egzystencji.
Ów antynarodowy interes jest bardzo dokładnie zauważalny dla tych, którzy chociaż pobieżnie interesują się zmianami w budżecie narodowym,służącym w gruncie rzeczy transferowi narodowego bogactwa na prywatne konta nielicznych. Polega to na odbieraniu suwerenowi jego praw i przywilejów oraz obarczaniu go dodatkowymi obowiązkami i obciążeniami.
Ta wyrazista tendencja przesuwania z lewa na prawo przywilejów i świadczeń społecznych określa jednoznacznie postępujący proces społecznego wytwarzania i indywidualnej konsumpcj.To odbieranie uprawnień szerokim masom społeczeństwa nazywa się jego ekonomizacją,co ma tyle wspólnego z tym pojęciem, co zarzynanie kury znoszącej złote jaja.
Ostatnie zachowania się władz wobec panoszącej się w Polsce faktycznej lub urojonej pandemii świńskiej grypy ukazuje jednoznacznie, że nowe władze solidarne zupełnie nie dbają o indywidualne zdrowia obywatela. Władza nie chce, nawet symbolicznie wyjść naprzeciw społecznym oczekiwaniom w zakresie dbałości o stan zdrowotny własnego narodu. I nieważne czy mamy do czynienia z chorobą szalonych krów, ptasiej grypy, świńskiej grypy czy koziej grypy. Nie dość, że są niedostępne typowe szczepionki antygrypowe, to rząd nie uznał za stosowne wysupłać niezbędnej kwoty i dokonać zakupu właściwych szczepionek zwalczających świńską grypę.
W taki więc sposób szuka się dróg oszczędzania finansowego na ludzkim zdrowiu, gdzie nie było nawet działań zabezpieczających grupy zawodowego największego ryzyka.Odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponoszą pospołu Minister Zdrowia, niejaka pani Kopacz i Pan Premier, upolityczniony historyk z zawodu,którego nazwiska nie będę przytaczał. Jego jedynym sukcesem jest składanie wielogodzinnych obietnic w swoich wystapieniach, z których absolutnie nic nie wynika, poza ogólnie znanymi aferami i awanturami politycznymi.
Ci panowie szlachta chodaczkowa awanturują się z powodu ofiar stanu wojennego nie zauważając własnych ofiar. Ofiar, z braku nadzoru, katastrof budowlanych, katastrof kopalnianych, katastrof lotniczych,katastrof drogowych i wielu innych zdarzeń będących konsekwencją ignorancji, niekompetencji, rozluźnienia dyscypliny i warcholstwa oraz zadufania niedouczonych elit. Bardzo łatwo jest pokrywać własną nieudolność błędami PRL-u sprzed trzydziestu lat, gdzie był inny poziom sił wytwórczych, nauki i technologii. Po prostu nie da się porównywać czegoś, co jest nieporównywalnym z powodu nieuchronnego upływu czasu i zmiany jego atrybutów.
Jednym słowem rządzący w bardzo prosty sposób unikają odpowiedzialności za stan władania powierzonym im potencjałem narodowym.Oni dziwnie uważają,że nie ponoszą za nic odpowiedzialności, poza realizacją polskich obowiązków wobec Unii Europejskiej. Acz chociaż i tutaj nie w nos im było zapewnienie Polakom z godnie z zaleceniami unijnymi w zakresie wdrożenia Pakietu Praw Podstawowych.
Taka jest dbałość polskich władz o swoich obywateli. Robią natomiast wszystko ,by jak najwięcej środków wypopmpować z polskiego budżetu na świadczenia dla UE. W związku z wydumaną polityką klimatologiczną ,uderzającą w najsłabsze kraje, likwiduje się u nas kopalnie i przyjdzie nam płacić miliardowe odszkodowania.Natomiast główny niszczyciel środowiska ,tj.USA mają w głębokim poważaniu wytyczne europejskie. Polska będzie musiała także ponieść ogromne ciężary przestawienia naszej energetyki na budowę elektrowni atomowych. Kwoty te będą stanowiły zysk krajów najbardziej rozwiniętych.
Wracając do świńskiego wirusa sprowadzonego z przyjaznej Kalifornii do naszej zbolałej i schorowanej Ojczyzny wypada zauważyć, że ze świńską grypą możemy mieć jeszcze sporo problemów i niewątpliwie przekroczymy śmiertelne sukcesy stanu wojennego.
Jaruzelski mimo,że starał się zapobiec powstaniu ofiar ,dlatego między innymi ostrzegał o jego wprowadzeniu i ewentualnych konsekwencjach jest pomawiany o celowe sprowadzenie tego nieszczęścia na winnych i niewinnych, jakby zapominając, że do tanga trzeba dwojga.
Oczywiście druga strona to stado miłosiernych baranków biegających na "Wujku" z łańcuchami,by rozgrzeszyć zomowców. I pamiętamy,kto to nawoływał do "Targania po szczękach".To nie był generał Jaruzelski, lecz noblista i mędrzec wszechczasów nagradzany milionami dolarów za swą pokojową działalność, podobnie jak obecnie Obama .Ten sam nurt i podobne konsekwencje.
A my powoli zaczynamy wchodzić w etap koziej grypy.
Nie bardzo wiadomo więc czy śmiać się ,czy też płakać.
Powiadają,że ponoć polityka nie jest dla idiotów.
Dlatego też trudno się dziwić, że bardziej impulsywnym Włochom puszczają nerwy na widok swego Premiera.
Nasz premier także nie rozbudza uczuć miłości bliźniego swego,a szkoda.
Ja proponuję wybaczanie mu, bo nie wie co czyni bawiąc się rakietami ,czołgami i innymi militarnymi zabawkami w Polsce i daleko poza jej granicami.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna