Zygfryd Gdeczyk

niedziela, 6 grudnia 2009

Żeby Polska była Polską

Żeby Polska byla Polską


Tylko pod znakiem krzyża Polska może być Polską . W domyśle oznacza to, że ludzie tylko w takich warunkach moga żyć godnie i dostatnio.Tak głoszą biskupi polscy, szczęść wam Panie Boże.

Ich zdaniem komuna znowu powraca, a człowiek “nie ma już prawa do Boga, do swojego stwórcy i zbawcy”. Tak głoszą czerwono-czapeczkowi. Ogłaszają oni siły ateizmu i postępu siłami wszeteczeństwa i ciemności jadąc na nowej wojnie ” krzyżowej” w trzecie tysiąclecie. Wprowadzili oni Polskę na bazie walki z komunizmem do wolnej Europy a teraz popłakują i pokrzykują, że ta wolna Europa jest komunistyczna i wyrządza im krzywdę. W końcu nikt łańcuchami do niej nie ciągnął to towarzystwo krzyżowej adoracji. Nawołują oni do tego, żeby bać się Boga, zamiast go miłować i szanować. Na strachu budują cały system swojego przyporządkowania. Opowiadają baśnie i ballady o pozornym pokonaniu Boga i jego ukrzyżowanym symbolu. Nawiązują do budowania społeczeństwa bez Boga i ich władzy, które zamierzali zbudować czerwoni bez udziału czarnych, co jest świętokradztwem i rzeczą niedopuszczalną. Ich ideal jest jedyny i niepowtarzalny natomiast Allach jest terrorystą i przestępcą. Pogratulować takiego pluralizmu.

Oni mają prawo wieszać symbole swojej religii w szkołach, instytucjach publicznych ,więzieniach i Sejmie. Tylko taka Polska w ich rozumieniu jest wolna ,pluralistyczna i demokratyczna, natomiast Polska szanująca pluralizm religijny jest pomawiana o siły ciemności. Jakież więc tutaj mamy pomieszanie ciemności z jasnością. Okazuje się, że w tej sytuacji niesienie kaganka kultury i oświaty ciągle jest Polsce potrzebne jak powietrze i woda.

Sprowadza się istotę ludzkiej egzystencji do kolejnej wojny krzyżowej, do walki o ułudne symbole nie mające żadnego znaczenia dla materialnego losu milionów Polaków. Ta walka i jej zacietrzewienie mają odwrócić uwagę polskiego społeczeństwa od tego co jest najważniejszego dla niego.

Zamierza się kwestionować wyroki Trybunału Praw Człowieka i jego werdykty osłaniające mniejszości religijne w Polsce i większości religijne w świecie. Uważą się, że ten Trybunal ogranicza wolność sumienia, kiedy jest jest dokładnie odwrotnie, bowiem on wyraźnie zwiększa pole wiary i religii wyprowadzając ją z zaścianka monoteizmu.
Uważa się , że w sferze ludzkich sumień mają prawo manipulować wyłącznie wybrańcy,odbierając ją ludzkim doświadczeniom i decyzjom. Straszy się w ten sposób warszwskich bezbożników i grozi się Bogiem, który się upomni o losy wiernych, rzecz jasna tylko Kościoła Katolickiego. A kto ma dbać o sumienia inowiercow i bezbozników o tym już się nie wspomina. Do kolejnej wojny religijnej nawołuje się pod nośnym hasłem :”Żeby Polska była Polską a ludzie ludzie żyli swobodniej i dostatniej”.

Przekonuje się nas, że ten lud jest mądrym ponieważ wierzy w idee głoszone przez biretowców. Oznacza to mówiąc wprost ,że wszyscy inaczej postrzegający rzeczywistość są nieco ograniczeni na zasadzie:”Media Markt nie jest dla głupich”.
I póki my wierzymy w czerwone czapeczki to Polska nie zaginie. Z tego wynika, że każda inna altermatywa jest piekielna i prowadzi do zguby.

Nawołuje się rządzącyh by zachowali prawo boże w systemie prawa państwowego. By prawem państwowym przymuszać do wiary i ścigać inaczej myślących, aby nie naruszać uczuć wierzących. Nie interesują jednak zupełnie tych jedynie słusznych wyznawców uczucia i godność wierzących w innych Bogów lub też niewierzących. To jest wiara dana od Boga a jej nosiciele są jedynymi obrońcami prawdy w uproszczonym wydaniu.

Obłudnie zapytuje się, czy prawo decydowania o losach polskiej stoczni ma pozostawać w obcych rękach? Jak gdyby fakt powieszenia krzyży w tej stoczni miał zmienić bieg rzeczy i uchronić Polskę przed potencjalnym jej nabywcą,który okazał się międzynarodowym handlarzem broni mającym prawdopodobnie ręce skażone krwią niewinnych ludzi. Gdzie byli ci nosiciele jedynej i słusznej prawdy kiedy wprowadzali Polskę na obraną dzisiaj drogę?

Łaskawie się przypomina nam o roli i znaczeniu Radia Maryja, które ma wyraźnie polityczne oblicze dzielące Polskę na dwie religijne części tego samego Boga. W trzecim tysiącleciu próbuje się nas przekonać, że to wiara i solidarność mają dynamizowac rozwój rozumu. A jaka jest pointa tego podejścia wyraźnie widzimy w szkołach, gdzie wiara zdominowała naukę.

Pan z wami, także niedowiarkami.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]



<< Strona główna