Zygfryd Gdeczyk

piątek, 29 stycznia 2010

Kopniaki Tuska

Kopniaki Tuska

Tusk przeszedł aktualnie do etapu kapitalistycznej gospodarki planowej w zakresie likwidacji socjalizmu w Polsce.Zamierza on zapewne prześcignąć Balcerowoicza i przejść do historii w aferze “Kopniaki II”.Zresztą i nic innego prawica wymyślić nie potrafi poza niszczeniem, redukcją, wysprzedażą i wszelakimi ograniczeniami w duchu propagandowej wolności. Nieograniczonej wolności pijaw w eksploatacji swego gospodarza.

To zaciąganie pętli na szyi biedoty nazywa się reformą finansów publicznych. Jakżeż to elegancko i profesjonalnie brzmi,nikt by się tutaj nie domyślał zwiększania ilości szwendających się po śmietnikach, rosnącego bezrobocia, powiększającej się emigracji zarobkowej i kopniaków Pani Kopacz w umierających ludzi. Plan Tuska już znamy. On się właśnie mieści w tej linii. Jego istota zawiera się w dalszym pogłębianiu redukcji części socjalnej. W istocie rzeczy przekłada się on na przenoszenie wypracowanego przez naród dochodu PKB na przychody zatwardziałych i zagorzałych liberalnych hazardzistów nie potrafiących inaczej żyć jak społecznym kosztem.

Teraz już jest więcej niż pewnym, że jeśli Tusek wygrać nie potrafi w prezydenckim pojedynku, ponieważ z prognoz sondażowych wynika, że elektorat nie ma doń zaufania z racji kręconych przez niego afer niczym lodów kakaowych, więc nie pozostaje nic innego temu bezwzględnemu liberałowi aniżeli sprawienie krwawej łażni ekonomicznej polskiemu społeczeństwu. A polega to na przerzuceniu kosztów liberalnego zadłużania kraju,na niespotykaną dotychczas skalę w jego historii, na ramiona narodu. Kosztów, powiedzmy sobie jasno wygenerowanych przez pasożytnicze elity neoliberalne.

Tę bezczelną politykę golenia własnego narodu nazywa się patetycznie:”OSTATNIA SZANSA ŻEBY DOGONIĆ EUROPĘ”.Otóż to gonienie odbywa się wyłącznie przez polskie elity solidarne, gdzie w wielu wypadkach poziom ich zachłanności i pazerności przekracza normy przyzwoitości grabienia społeczeństw na Zachodzie. Pomijając całą retorykę propagandową,że niby oni działają pro publico bono,jest to kształtowanie stosunków społecznych w nader niesprawiedliwy, by wręcz nie powiedzieć w zwierzęcy sposób.

Rybiński powiada, były wiceprezes NBP z solidarnego nadania:”że reforma finansów publicznych jest niezwykle potrzebna. – Jeśli jej nie przeprowadzimy, będziemy za 10 lat małym, zadłużonym krajem starych ludzi.” Powstaje tylko pytanie komu ona jest potrzebna. Służyć ona będzie dalszej akumulacji środków celem przekręcenia ich na prywatne konta mafijnych oprychów polskiej polityki.

Zapytajmy głośno a kto spowodował to skandalicznie potworne zadłużenie kraju? Kto doprowadził z powodu biedy do niespotykanej emigracji zarobkowej w dziejach państwa polskiego? Komu zawdzięczamy dramatyczną skalę bezrobocia powstałą poprzez bezmyślną lub cwaniacką postawę niszczenia polskiego przemysłu i likwidacji zakładów pracy? Czyżby to Duch Święty po to zstąpił na nasza ziemię by pokarać tak strasznie polski naród za obalenie komunizmu i za nie swoje winy? Coś tutaj wyraźnie nie gra w tej solidarnej kakofonii.

Kto ma ponieść za to odpowiedzialność, że za 10 lat prognozuje się nam perspektywę,że będziemy małym, zadłużonym krajem starych ludzi? Kto upuścił krew polskiemu narodowi poprzez jego ucieczkę z solidarnej strefy zarządzania? Gdzie są winni za spadek przyrostu naturalnegow Polsce?

Dlaczego jest tak niska efektywność kapitalistycznego gospodarowania,które miało nas do raju zaprowadzić? Dlaczego 1/3 gospodarki rynkowej znajduje się w szarej sferze i nie pracuje na utrzymanie społeczeństwa? Dlaczego Miro, Zbycho i Krzycho zamiast myśleć o dobru publicznym i jego powiększaniu myślą wyłącznie o własnym korycie? A gdzież miłość bliźniego?

To jest zaledwie początek pytań jakie swoim bliźnim liberałom powinna zacząć stawiać polska pseudolewica, która w końcu musi wyjąć łapy spod kołderki i przestać sobie robić dobrze. Powinna ona z uzmysłowić sobie i innym oraz zapamiętać raz na zawsze i po wsze czasy, że jej obowiązkiem jest kręcenie lodów społeczeństwu a nie kapitałowi.

Straszenie społeczeństwa, że nie kopnięcie go w tyłek po raz wtóry,przyniesie mu ogromne straty jest niczym nowym. Za lat 5 pewnie znowu zacznie się śpiewać tę samą melodię liberalną o posmaku aferalno-gansterskim,gdzie przedmiotem ataku znowu będą najbiedniejsi. Jest to pozorna sprzeczność ale na biedzie można znacznie więcej zarobić aniżeli na bogactwie. Bieda w Polsce zamyka się ogromnymi liczbami.

Wystarczy, że w 40 milionowym narodzie uszczkniemy każdemu obywatelowi 1000 zł w skali roku a oszczędzamy w ten sposób 40 miliardów zł,co stanowi ca 1/6 PKB. Jeżeli natomiast obetniemy tysiąc złotych 10 procentów kapitalistycznym wyzyskiwaczom,to da oszczędności zaledwie w wysokości 4 miliardów złotych. Jak więc łatwo zauważyć z rachunkowego punktu widzenia bardziej opłaca się ciąć po kosztach biednym aniżeli bogatym. Poza tym RP jest państwem chroniącym elitarne interesy solidarnych a nie skomunizowanej biedoty.

W tej sytuacji bełkotanie o ostatniej złotej dekadzie dla budowy kapitalizmu w Polsce jest nieporozumieniem.
A jeżeli nawet przyjąć tę tezę to nie dotyczy ona polskiego narodu, a jedynie siły zewnętrzne i ich polskich wybrańców o niezbyt polskiej tożsamości.

To co nam prawica zaserwowała jest starym i niesmacznym daniem. Czy polskie społeczeństwo zechce przełknąć tę liberalna strawę zobaczymy. W każdym bądź razie Tusek jednoznacznie się spolaryzował i ukazał swoje bezwzględne i liberalne oblicze. Krótko mówiąc po owocach go poznajemy, lub też coraz mniej poznajemy. Miejmy nadzieję, że przedłożony plan, w socjalistycznej formie i kapitalistycznej treści, stanie się zaczątkiem autentycznej dyskusji o marnym biegu spraw polskich.

Ciekawe co na takie dictum powie koalicyjny Waldek od Pawlaków. Ostatecznie nie można wykluczyć ,że zamiast z kopniakami Donka będziemy mieli do czynienia z szarpaniem za jego nogawki przez opozycję. Czy aby rezygnacja rudego liska z prezydenckiego kaczorka nie doprowadzi go do pożegnania się także z premierowska kurką? Jak myślę nikt płakał nie będzie. A Donkowi więcej czasu pozostanie na piwko i na bieganie po bałtyckich plażach, teraz już pod srogim okiem własnej połowicy.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]



<< Strona główna