Zygfryd Gdeczyk

sobota, 23 stycznia 2010

Auschwitz-wyzwolenie czy zniewolenie?

Auschwitz sprowadzone ad absurdum

Auschwitz-Birkenau czyli Oświęcim-Brzezinka są pojęciami dość powszechnie znanymi. Zbliża się rocznica 'zniewolenia ' tego obozu przez czerwonych kacapów ze Wschodu, co miało miejsce 27 stycznia. Z powyższego zdania wynika przykład zidiocenia polskiej prawicy.Przekonuje ona nas na wszelkie sposoby, że wyzwolenie Polski przywiezione na rosyjskich tankach było w gruncie rzeczy zniewoleniem Polski.

O, jakie to darcie pierza miało miejsce wśród "elytarnych" wodzów solidarnych na Ziemiach Odzyskanych.
Żadne tam Ziemie Odzyskane. One nie wróciły do Macierzy. Zostały natomiast brutalnie zdobyte, pokonane i odebrane kulturalnym i światłym esessmanom aby dopuścić na ich terenach panowanie azjatyckiej dziczy.

W tym kontekście nie bardzo wiadomo co tam robili żołnierze Ludowego Wojska Polskiego wespół z Rosjanami. Zachodzi bardzo ważne pytanie czy polskie wojsko te ziemie również zniewalało czy wręcz odwrotnie, cichcem i na złość ruskim wyzwalało?

Dla prawicy, która w 1939r uciekła jak niemyta z Polski przez Zaleszczyki i Rumunię na Dziki Zachód pozostawiając na pastwę losu i niemieckich bandytów w białych kołnierzykach i skórzanych "glazejkach" swoją Ojczyznę i naród, sprawa jest jasna prosta.

Ponieważ przegranej przez siebie Polski nie potrafili oni wyzwolić, jako iż nie pozwolili im na to "roztomili"zachodni sojusznicy,więc każda inna forma wyzwolenia kraju spod niemieckiego jarzma okupacyjnego jest zniewoleniem Polski.

Tak im się to porąbało pod tymi zarośniętymi facjatami, z uwagi na konieczność ukrywania się przed SB, i podgolonymi czerepami rubasznymi, ze względu na konieczność walki wręcz z ohydnymi ubekami, co uniemożliwiało tym oprychom chwyt za kudły, że zmienili nie tylko swoją fizys ale i osobowość na ni pies ,ni wydra lecz coś na kształt świdra. I czynią to po dzień dzisiejszy z zacietrzewieniem, pieniackim fanatyzmem i pominięciem logiki oraz faktów historycznych.

A wynika ta skłonność z nowopropagowanej polityki historycznej przez skrajne siły prawicowe, co w końcu doprowadziło do zjawiska "kłamstwa oświęcimkiego " i konieczności prawnej walki z nim. Jest faktem dość znamiennym i powszechnym, że na Zachodzie niewiele osób w zasadzie wie gdzie Polska leży, ale znakomita medialna większość doskonale się orientuje, że Oświęcim był polskim obozem koncentrancyjnym, co głosi się z głębokim przekonaniem i nieustającym uporem.

O ile tego rodzaju zakłamanie mogłoby być zrozumiałe w kontekście walki z PRL-elem, o tyle taka wredna propaganda kontynuowana na Zachodzie wobec demokratycznej Polski jest niepojęta. A któż to mógłby być zainteresowany takim opluskwianiem Polski, jeżeli obaliła ona komunizm na Wschodzie w niezwykle wymiernym interesie Zachodu? Jest tylko jedna emigracyjna grupa etniczna, która doskonale zna Polskę i lokalizację Auschwitz. Nad Potomakiem urzęduje taka grupa długobrodych jarmułkowców, która nie doczekała się roszczeń materialnych od Polski.

Powstaje w tym miejscu uzasadniona wątpliwość dlaczego owi mędrcy nie zgłaszają swych roszczeń wobec Niemców przerzucając odpowiedzialność za wywołanie IIWS na Polskę i Polaków.Taki sposób myślenia jest obłędem prawicy na tle robienia szmalu wszędzie i za wszelką cenę,tej za wielką wodą a także naszej rodzimej.

Prawicowa Polska na wszelkie polityczne, godziwe i niegodziwe, sposoby pogrywa z rosyjskim niedźwiedziem. Ostatnio Polska w zeszłym roku na uroczystościach niemieckiego ataku na Westerplatte sponiewierała Putina. Aktualnie przymierza się do wykręcenia podobnego numeru Miedwiedziewowi. Niedźwiedź jednak nie w ciemię bity i na polskiej rozgrzanej płycie nie zamierza tańczyć w takt czeskiej polki,bowiem zdecydowanie bardziej ceni sobie, zgodnie z narodowym charakterem, "Kalinkę".

Polski Prezydent jakoś nie bardzo wyczuwa, że jego czas mija, podobnie jak przyjacielowi Juszczence, który odszedł bezpowrotnie na margines historii. Co prawda zdążył on jeszcze ukraińskiemu bandycie podpisać edykt narodowego bohatera. Faktem jest,że nasz Prezydent już uświęcił bandy "Ognia" i "Łupaszki",które przyczyniły się do wymordowania 30 tysięcy niewinnych Polaków w rozpętanej przez siebie wojnie domowej. Dziwna zbieżność myślenia i postępowania rodzimej i obcej prawicy.Całe szczęście ,że krach wyborczy Juszczenki wykazał absurdalność tego rodzaju polityki.

Być może nasz Prezydent zamierza rozpocząć inicjację wyborczą własnej kampanii wyborczej w Oświęcimiu i chciałby przewieźć się na grzbiecie ruskiego niedźwiedzia, aby pozyskać publicity elektoratu wyborczego polskiej prawicy i dojechać do drugiej kadencji wyborczej niezwykle atrakcyjnej synekurki.Nie taki jednak głupi Prezydent Rosji jak się wydaje mądremu Prezydentowi Polski.

Wskutek czego na spóźnione polskie zaproszenie Miedwiediew wystosował "osobisty list",osobiście napisany i skierowany osobiście do naszej prezydenckiej Ekscelencji u schyłku jego świetlanej kadencji mającej ogromne wzięcie u wszystkich Polaków, a głównie tych z prawej strony nawy neoliberalnego i solidarnego kościoła. W tym to liście Miedwiediew kłaniał się "w pas" Kaczyńskiemu, serdecznie mu dziękował, czuł się ogromnie zaszczycony.O mały włos a wypaliłby on w palikotowym stylu, że to zaproszenie należało mu się jak psu buda.

Niemniej w swym przezacnym ułożeniu Wielkiego Imperatora wobec Małego Demokraty
wysyła mu w ramach szczególnego wyróżnienia znakomitego i wszystkim znanego rosyjskiego naukowca i oświatowca pana Fursenkę, który to zamierza przekonać polskich "demokratów" do rosyjskich metod "zniewalania" obozu Auschwitz-Birkenau. A jak już się uda polskiej prawicy przyswoić elementy fundamentów faktograficznych, to być może Groźny Niedźwiedź znajdzie chwilę wolnego czasu na sesję egzaminacyjną. Chodzi o to, żeby przyswoić sobie rachunek podstawowy poległych Rosjan w wyzwalaniu Oświęcimia ,Krakowa i całej Polski.Inaczej katyński rachunek nie będzie miał najmniejszego znaczenia w zestawieniu z setkami tysięcy poległych Rosjan.

Wypchnięty niejaki Wypych do komentowania bieżących zaszłości polsko-rosyjskich oraz takiż Handzlik był uprzejmy wyjaśnić, że chodziło o to żeby:"upamiętnić rosyjskie ofiary zgładzone w obozie Auschwitz-Birkenau, jak również radzieckich żołnierzy, którzy przyczynili się do jego wyzwolenia. - To taki gest symboliczny - podkreślił wtedy minister". No właśnie, to taki gest symboliczny i niech każdy sam zważy ile w tej enuncjacji jest kultury a ile chamstwa. Nawet syberyjski niedźwiedź potrafi to poprawnie ocenić i odebrać.Prezydent Rosji taktownie odpowiedział, że rocznica jest ważna, "jednoczy nasze narody, jednoczy nas w pokojowej przyszłości". Dodatkowo uzupełnił, że ze względu na "dawno zaplanowane obowiązki" Prezydent nie weźmie udziału w obchodach.

Jak nietrudno zauważyć Prezydent Kaczyński nienajlepiej się wywiązuje z przyjętych na siebie obowiązków patronatu honorowego nad obchodami rocznicy wyzwolenia obozu oświęcimskiego podsuwając Miedwiediewowi pod nos "Polish Patriot" w okolicach obwodu kaliningradzkiego. Nie ma tutaj ani honoru,szacunku ani też wdzięczności.Natomiast zauważyć można zwykłą wrogość i puste słowa położone na szalce równoważącej śmierć 600 tysięcy rosyjskich sołdatów. Cóż, zwykły brak klasy u konfratra Juszczenki i Sakaaszwilego ceniącego sobie bardziej, aktualnie, komturów i ich schedę.

Stan stosunków polsko-rosyjskich na przykładzie Oświęcimia doskonale odbija Wikipedia wszechstronnie i wielostronicowo omawiająca kwestie obozu Auschwitz-Birkenau i zaledwie jednym zdaniem oddająca tematykę wyzwolenia miasta i obozu.Oto i ono:"na terenie nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau odbyła się międzynarodowa uroczystość upamiętniająca 60. rocznicę wyzwolenia go przez bolszewików."


My, Rosjanom łaski nie robimy, że zapraszamy Putina lub Miedwiediewa, tak dyktuje konieczność dobrosąsiedzkich stosunków. Natomiast Ci Wielcy Rosjanie łaskę nam zrobią jeśli zechcą przyjąć nasze zaproszenie. Rosja jest wielka i ostatnio w poprawnych stosunkach z USA, Polska zaś jest mała, słaba w bardzo złych stosunkach z Rosją, w nienajlepszych relacjach z Ameryką. To bardzo źle wróży Polsce. Dlatego z uwagi na polską rację stanu polska prawica powinna zostać jak najszybciej pozbawiona wpływów, ponieważ nie umie i nie chce korzystać z posiadanej władzy w interesie polskiego narodu.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]



<< Strona główna