Zygfryd Gdeczyk

piątek, 8 stycznia 2010

Zirajewski a sprawa polska

Zirajewski a sprawa polska

Od Moje obrazy


Po raz kolejny polski aparat ścigania został ograny w szczeniacki i żenujący sposób.Cały czas rozpatruje się w mediach problem Zirajewskiego.A tutaj właściwie nie ma problemu Zirajewskiego natomiast z całą ostrościa występuje problem nieudolności polskiego aparatu sprawiedliwości.Dotyczy to zarówno polskiej policji,służb więziennictwa,wymiaru sprawiedliwości a także w jakimś znaczeniu polskich służb specjalnych.

Jest to jeden z wielu przypadków gdzie skazany, oddany pod kuratelę władzy i opiekę państwa polskiego umiera za jego kratami w sposób budzący nie tylko wątpliwości,zastrzeżenia ale i obawy,że ten aparat jest skrajnie niewydolny, nieudolny,skorumpowany i zdemoralizowany zarazą solidarnego prawa i ponurej sprawiedliwości.Budzi on zastraszające wrażenie ,że jeśli w jakiś sposób poddani zostaniemy jego represji to możemy wyjść zniszczeni przez żarna tej piekielnej maszyny sobiepaństwa.

Ta sytuacja stwarza przesłanki by rodzina Zirajewskiego mogła dochodzić swych praw moralnych i materialnych wobec nieskuteczności ochrony jego życia wskutek nieudolności, skorumpowania i lekceważenia swych obowiązków przez przez państwowych strażników struktur aparatu przymusu i tzw. sprawiedliwości. I nie ma tu znaczenia ,że Zirajewski był mordercą i gangsterem.On także był człowiekiem.

A ci ,którzy winni go chronić i bronić zachowali się w gangsterski sposób,bo jest to swoiste wymierzanie sprawiedliwości poza prawem w strukturach państwa. Jest to przejaw wyjątkowego rozwydrzenia i zdemoralizowania w naszym życiu państwowym.Jest to skutek działania politycznego bumerangu solidarnego skierowanego w stronę niszczenia i destrukcji państwa.

To jest skutek idiotycznych zawołań jak najmniej państwa i jak najwięcej demokracji.W efekcie państwo przekształcane zostaje w mafijną koterię załatwiającą swoje interesy i porachunki w taki sposób jak im to odpowiada.Jest to rezultat wzięcia sprawy w swoje ręce i dokonywanie przekształceń państwa w sposób urągający podstawowym interesom społecznym.

Nie wiadomo gdzie kończy się mafia a zaczyna władza.Domyślać się można, że ci ludzie powiązani są ze sobą w jakiś szczególny sposób. Jak komisja hazardowa dowodzi walczą ze sobą na śmierć i życie,walczą na cmentarzach i stacjach benzynowych ale także przypuszczać można ,że ta walka toczy się na szczytach władzy o ostateczne przekręcenie Polski na prawo.A stosowane instrumenty wpływu i dominacji są krańcowe i ostateczne.Z ich stosowaniem spotykamy się wszędzie.Wystarczy sobie tylko przeanalizować niezliczone morderstwa lub tajemnicze utraty życia dokonane w IIIRP,by zorientować się w sposób aż nader ewidentny kto jest umoczony w tych zdarzeniach.

To właśnie smutni panowie są często aranżerami i wykonawcami kapturowych pozaprawnych wyroków śmierci,wyroków ,które mają im zabezpieczyć pokój i bezpieczeństwie w ich wstrętnych machlojach.I pomyśleć,że jakiś Kopiełuszko modlił się walczył i umarł dla takiej Polski bezprawia i braku sprawiedliwości.W tej sytuacji trudno jest przypisywać bohaterstwo i świętość ludziom ,którzy doprowadzili do stanu anarchii,dominacji zła nad dobrem.I nie usprawiedliwia ich szlachetność intencji lecz owoce do zebrania jakich doprowadzili.


Nie zasłonią górne hasła wolności,pluralizmu i demokracji przejawów politycznego zbydlęcenia w Polsce. Fakty, że zginęło już dziesiątki osób z górnej półki osób sprawujących władzę w naszym kraju, wskazują wyraźnie na demoralizację i degrengoladę solidarnych elit nie potrafiących często poprawnie mówić,pisać i czytać. Jedyne co potrafią to skutecznie drzeć pierze, aż tak , że posoka tryska.Gdzie nie spojrzysz to otaczają nas smarkacze z podgolonymi czerepami rubasznymi w swoich furach , skórach i z nieodłącznymi komórami w łapach oraz z domyślnymi gnatami za pazuchą.To są nowe elity dyktujące warunki rozwoju naszego kraju. Smarkacze w gminie, na urzędzie i na grzędzie, bzdyczą się i rządzą kierując się stosowaniem jedynie znanego im prawa siły i pięści.

W Polsce sprzedaje się wszystko. Majątek narodowy, dzieci,kobiety, prawo i sprawiedliwość. A elity przebierają się w damskie sukieneczki,zażywają środki dopingujące,figlują z płatnymi panienkami i ośmieszają to wszystko co stworzyli i nazywają wartościami. Kim oni są, jak oni doszli do władzy i czyj interes tutaj realizują?Nadymają się i chodzą w senatorskiej glorii obrońców życia i godności kapłańskiej tych ,którzy służyli swymi podziemiami w walce o nową, tę jakże znaną i bolesną rzeczywistość.Ludzie, którzy głoszą dewizę "Polska taka, siaka lub owaka, byleby była katolicka".Znaczą oni swą drogę krzyżami i wojenkami krzyżowymi.Inicjują wojny na górze i awantury na dole.

Oto system wartości,który nam zafundowali. Milionowe bezrobocie,milionowa emigracja ,i wielomilionowa bieda.Ten potężny i niesmaczny eintopf podają nam w sosiku liberalnego bełkociku, krętactw, matactw,afer,podejrzanych śmierci i zabójstw.Taka jest wizytówka jaką zaprezentowano obraz Polski.Tutaj kradnie się wszystko, fabryki,domy i napisy "Arbeit macht frei". Złodzieje głoszą o wolności a naród został wyzuty ze swoich dóbr i praw.Przecież takie zachowania i morale wołają o pomstę do nieba. Żadnej godności,przyzwoitości i przestrzegania zasad katolickiego Dekalogu.

Tyle chciałem zgłosić refleksji ogólniejszej natury w kontekście śmierci Zirajewskiego,zabójcy i mozna by powiedzieć biznesmena nowych czasów. Jakby tutaj odzywał się klasyk,mówiący o tym ,że rewolucje pożerają swoje dzieci.

A my, póki co, spokojnie poczekajmy, co nam zaserwują bezzębni chłopcy z pionu sprawiedliwości.Najśmieszniejsze jest to,że sami klawisze usilnie nas przekonują o podejrzanym zejściu Zirajewskiego. A, co jak co, ale oni są fachowcami w tym przedmiocie i znają się na rzeczy. Wyraźmy nadto uczciwe przekonanie ,że sprawiedliwości w końcu stanie się zadość i krynica prawdy prawicowej zostanie przed nami uchylona w całej okazałości.

Chciałoby się wyrazić przekonanie ,że polski system zacznie walczyć z przestępcami, ścigać zdrajców, złodziei i uciekinierów. I przestańmy się epatować tym, że raz na 10 lat złapiemy ruskiego szpiega, ponieważ nie tutaj jest pies pogrzebany.

No i bądźmy pełni wiary i nadziei,że sprawie łba nie ukręcą wszyscy święci z Grupy Trzymającej Władzę.Tak wam dopomóż Bóg i wszechmogący przykościelni.
Pierwsze głowy już poleciały,więc jest nadzieja,że dowiemy się kto zamordował demokratycznego Komendanta Głównego Policji.Zrzućcie z siebie to widmo kompromitacji,wstydu i zaniechania.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]



<< Strona główna