Nowy Rok nam nastał
Nowy Rok nam nastał
Tak śpiewano melodyjnie w radzieckiej noworocznej piosence zapowiadając,że nowy rok nastaje niosąc ze sobą nowe nadzieje i nowe szczęście.Ponieważ wszystko co kojarzy się z Wielkim Czerwonym Bratem obłożono anatemą więc przestaliśmy już tak ślicznie śpiewać.Co najwyżej tęsknie po staropolsku zawodzimy, po kielichu samogonu "Góralu czy ci nie żal" bardziej kierując te słowa w stronę księżyca i nie zdając sobie sprawy z politycznej złośliwości i ironii tej przyśpiewki.
Mam wrażenie ,że prawicowe siły przeszły już potężnego kaca świątecznego i można zacząć do nich kierować słowa życzliwej krytyki i przychylnych wytyków w nadziei, że w trzeźwym widzie rozpoczną porządne i uczciwe życie w 2010 roku.Ponieważ nieszczęście dopuściło ,że przyszło im rządzić nami w imieniu egoizmu własnego i pod Pańskim parasolem więc życzmy im jak najlepiej.
By ich Prezydenci przestali być nieukami,a Premierzy słabowitego zdrowia lub dla odmiany zapiekłymi kopaczami piłki okrągłej.Nie powinni też oni dać się powozić bryczką na przednim siedzeniu.Niewskazane jest również by robili dziury w naszym budżecie.Nie dobrze jest także żeby zamiast myśleć o obywatelu zabiegali o karierę prezydencką.
Dobrze byłoby ,żeby w swej miłosiernej przyzwoitości pobudowali więcej więzień i aresztów, gdzie tłoczy się ogromna rzesza 100 tysięcy wyeliminowanych ze społeczeństwa różnego rodzaju zboczeńców,którym nie po drodze do kapitalizmu. Toż to całe miasto średniej wielkości dawnego typu wojewódzkiego.
A warunki cywilizacyjne w tych kapitalistycznych przybytkach prawa i kultury takie, że wyć się chce do amerykańskich gwiazd. Co chwila ktoś ze skazanych w trybie gwałtownym opuszcza te bóżnice kapitalizmu,w sposób wskazujący na znamiona seryjności.Dramat polega na tym, że te zdarzenia przytrafiają się zarówno przeciwnikom jak i zwolennikom nowego systemu. Co jest jakby jedyną sprawiedliwością w nim panującą.
A sprawiedliwość jest taka,że jej Ministrowie zmieniają się jak kartki w kalejdoskopie. Co chwila to afera, i Pan Minister solidarny fru... na zieloną trawkę. A ,że afer jest od cholery i z powrotem więc zmian personalnym mamy stosowną ilość. Jeszcze trochę a bezzębnych przedszkolaków zaczną powoływać na te odpowiedzialne funkcje.
Basia Blida jak nie żyła tak nie żyje. Jaroszewiczów utłukli jak psów, i w tej sprawie nic nie zrobiono, po mordercach ani widu ,ani słychu. Sekuła jak se parę razy strzelał we własny brzuch,to i sobie postrzelał na zapas,w ramach usilnego samobójstwa. Komendanta Głównego Policji zaszlachtowali przed własnym domem,bardzo skutecznie i bez śladu. Olewnika olewają nie od dzisiaj.Hazardowo zagrywają na wszystkie strony. W więzieniach aresztanci szczególnego gatunku i spec przeznaczenia padają jak muchy. Widać ,wyraźnie,że klimat im tam nie odpowiada.
Taki jest smutny los tych u kapitalistycznego świecznika. A na dołach Kopacz kopie społeczeństwo po kostkach jak może. Aktualnie wymysliła nową koncepcję odpłatności za usługi służby zdrowia i przerzuciła ją na samorzady,boć to i bezpieczniej i bardziej przekonująco wygląda,kiedy 300-tu starostów wykrzykuje ,że oni chcą odpłatnej slużby zdrowia. No może i oni chcą ,bo ich stać na to ,ale mnie już na to nie stać,dlatego wydzieram się łamiącym falsetem w słowach ostrego sprzeciwu.
Mało tego łobuzy jeszcze wymyślają ,że mamy ze starostą innymi drzwiami wchodzić do tej samej placówki zdrowia.On odpłatnymi drzwiami a ja nieodpłatnymi. A może to ma być odwrotnie,że Starosta darmowymi a ja odpłatnymi,co jest chyba bardziej prawdopodobne znając liberalną władzę i jej nosicieli.
Tyle uczyniono już świństw narodowi swemu, że we wszystko uwierzyć można.Zafundowano ptasią grypę, świńską grypę,kozią grypę,chorobę szalonych krów.Ludzie setkami odchodzą do krainy wiecznych łowów z powodu przytoczonych wyżej chorób i nie podejmowania leczenia z powodu braku pieniędzy. Setkami też ludzie odchodzą z powodu mrozów ,czemu ostatnio nikt się nawet nie dziwi.Przypina się tym nieszczęśnikom etykietkę pijaków i po sprawie. Sami sobie są winni.Tylko rządzący są niewinni,że dopuścili do tych zdarzeń.
Także nikogo nie zaskakuje ,że połowa chorych i starych ludzi wykupuje zaledwie połowę leków, ponieważ na więcej ich nie stać. A może by tak przeanalizować ten problem od strony humanitaryzmu władzy, jej odpowiedzialności za powierzone sobie społeczeństwo.Na co ta wielce miłosierna władza liczy, na cud boskiej łaskawości? Cudu nad Wisłą więcej nie będzie,może być co najwyżej jedynie dramat.
Minister Finansów zamknął rok i jest lepiej niż się spodziewał,czyli założenia i realizacja na na 2009 rok była błędna. W oparciu o te znamiona onże Minister zakłada ,że bieżący rok budżetowy będzie lepszy,kiedy jego założenia są gorsze. Jak ciągle mylący się Minister może dynamizować gospodarkę, przecież to nonsens.Na błędach ,pomyłkach i kreatywnej twórczości finansowej chce się budować rozwój kraju. Przecież właśnie od tych zjawisk w USA zaczął się wielki krach finansowy i gospodarczy.
Pani profesor Staniszkis u znamienitej Pochanke, która współczuwała Balcerowiczowi,że za komuny musiał się męczyć ,ponieważ miał niski sufit, wypowiedziała znamienne słowa,że "Tusk nie nadaje się na Premiera",moim zdaniem, pozwolę sobie uzupełnić ,że on także nie ma predyspozycji aby być Prezydentem. I wracając do owych przysłowiowych solidarnych sufitów pani Pochanke, nieważne jest jak nisko są one zawieszone, znaczenie ma co znajduje się u każdego pod tym sufitem. A widać nader wyraziście,że u wielu solidarnych znajduje się tam niewiele.
Dlatego w nowym roku wszystkim solidarnym życzę rozumu, rozwagi, rozsądku i roztropności. Jak wy będziecie pełni zalet to i nam też się coś uszczknie z tego.Dlatego od nowego roku poczynając musicie wdrażać usilną pracę nad sobą w zakresie uczciwości,sprawiedliwości, skromności i przyzwoitości. Idźcie do konfesjonałów i tam pozostawcie wielbłądzie garby swoje otwierając serca wasze na miłość, solidarność,współczucie i parę innych cech ,które z łatwością znajdziecie u byle łachmaniarza na ulicy.
I tak wam dopomóż Bóg,kapitalizm i "Solidarność"-mam nadzieję.
Od Moje obrazy |
Tak śpiewano melodyjnie w radzieckiej noworocznej piosence zapowiadając,że nowy rok nastaje niosąc ze sobą nowe nadzieje i nowe szczęście.Ponieważ wszystko co kojarzy się z Wielkim Czerwonym Bratem obłożono anatemą więc przestaliśmy już tak ślicznie śpiewać.Co najwyżej tęsknie po staropolsku zawodzimy, po kielichu samogonu "Góralu czy ci nie żal" bardziej kierując te słowa w stronę księżyca i nie zdając sobie sprawy z politycznej złośliwości i ironii tej przyśpiewki.
Mam wrażenie ,że prawicowe siły przeszły już potężnego kaca świątecznego i można zacząć do nich kierować słowa życzliwej krytyki i przychylnych wytyków w nadziei, że w trzeźwym widzie rozpoczną porządne i uczciwe życie w 2010 roku.Ponieważ nieszczęście dopuściło ,że przyszło im rządzić nami w imieniu egoizmu własnego i pod Pańskim parasolem więc życzmy im jak najlepiej.
By ich Prezydenci przestali być nieukami,a Premierzy słabowitego zdrowia lub dla odmiany zapiekłymi kopaczami piłki okrągłej.Nie powinni też oni dać się powozić bryczką na przednim siedzeniu.Niewskazane jest również by robili dziury w naszym budżecie.Nie dobrze jest także żeby zamiast myśleć o obywatelu zabiegali o karierę prezydencką.
Dobrze byłoby ,żeby w swej miłosiernej przyzwoitości pobudowali więcej więzień i aresztów, gdzie tłoczy się ogromna rzesza 100 tysięcy wyeliminowanych ze społeczeństwa różnego rodzaju zboczeńców,którym nie po drodze do kapitalizmu. Toż to całe miasto średniej wielkości dawnego typu wojewódzkiego.
A warunki cywilizacyjne w tych kapitalistycznych przybytkach prawa i kultury takie, że wyć się chce do amerykańskich gwiazd. Co chwila ktoś ze skazanych w trybie gwałtownym opuszcza te bóżnice kapitalizmu,w sposób wskazujący na znamiona seryjności.Dramat polega na tym, że te zdarzenia przytrafiają się zarówno przeciwnikom jak i zwolennikom nowego systemu. Co jest jakby jedyną sprawiedliwością w nim panującą.
A sprawiedliwość jest taka,że jej Ministrowie zmieniają się jak kartki w kalejdoskopie. Co chwila to afera, i Pan Minister solidarny fru... na zieloną trawkę. A ,że afer jest od cholery i z powrotem więc zmian personalnym mamy stosowną ilość. Jeszcze trochę a bezzębnych przedszkolaków zaczną powoływać na te odpowiedzialne funkcje.
Basia Blida jak nie żyła tak nie żyje. Jaroszewiczów utłukli jak psów, i w tej sprawie nic nie zrobiono, po mordercach ani widu ,ani słychu. Sekuła jak se parę razy strzelał we własny brzuch,to i sobie postrzelał na zapas,w ramach usilnego samobójstwa. Komendanta Głównego Policji zaszlachtowali przed własnym domem,bardzo skutecznie i bez śladu. Olewnika olewają nie od dzisiaj.Hazardowo zagrywają na wszystkie strony. W więzieniach aresztanci szczególnego gatunku i spec przeznaczenia padają jak muchy. Widać ,wyraźnie,że klimat im tam nie odpowiada.
Taki jest smutny los tych u kapitalistycznego świecznika. A na dołach Kopacz kopie społeczeństwo po kostkach jak może. Aktualnie wymysliła nową koncepcję odpłatności za usługi służby zdrowia i przerzuciła ją na samorzady,boć to i bezpieczniej i bardziej przekonująco wygląda,kiedy 300-tu starostów wykrzykuje ,że oni chcą odpłatnej slużby zdrowia. No może i oni chcą ,bo ich stać na to ,ale mnie już na to nie stać,dlatego wydzieram się łamiącym falsetem w słowach ostrego sprzeciwu.
Mało tego łobuzy jeszcze wymyślają ,że mamy ze starostą innymi drzwiami wchodzić do tej samej placówki zdrowia.On odpłatnymi drzwiami a ja nieodpłatnymi. A może to ma być odwrotnie,że Starosta darmowymi a ja odpłatnymi,co jest chyba bardziej prawdopodobne znając liberalną władzę i jej nosicieli.
Tyle uczyniono już świństw narodowi swemu, że we wszystko uwierzyć można.Zafundowano ptasią grypę, świńską grypę,kozią grypę,chorobę szalonych krów.Ludzie setkami odchodzą do krainy wiecznych łowów z powodu przytoczonych wyżej chorób i nie podejmowania leczenia z powodu braku pieniędzy. Setkami też ludzie odchodzą z powodu mrozów ,czemu ostatnio nikt się nawet nie dziwi.Przypina się tym nieszczęśnikom etykietkę pijaków i po sprawie. Sami sobie są winni.Tylko rządzący są niewinni,że dopuścili do tych zdarzeń.
Także nikogo nie zaskakuje ,że połowa chorych i starych ludzi wykupuje zaledwie połowę leków, ponieważ na więcej ich nie stać. A może by tak przeanalizować ten problem od strony humanitaryzmu władzy, jej odpowiedzialności za powierzone sobie społeczeństwo.Na co ta wielce miłosierna władza liczy, na cud boskiej łaskawości? Cudu nad Wisłą więcej nie będzie,może być co najwyżej jedynie dramat.
Minister Finansów zamknął rok i jest lepiej niż się spodziewał,czyli założenia i realizacja na na 2009 rok była błędna. W oparciu o te znamiona onże Minister zakłada ,że bieżący rok budżetowy będzie lepszy,kiedy jego założenia są gorsze. Jak ciągle mylący się Minister może dynamizować gospodarkę, przecież to nonsens.Na błędach ,pomyłkach i kreatywnej twórczości finansowej chce się budować rozwój kraju. Przecież właśnie od tych zjawisk w USA zaczął się wielki krach finansowy i gospodarczy.
Pani profesor Staniszkis u znamienitej Pochanke, która współczuwała Balcerowiczowi,że za komuny musiał się męczyć ,ponieważ miał niski sufit, wypowiedziała znamienne słowa,że "Tusk nie nadaje się na Premiera",moim zdaniem, pozwolę sobie uzupełnić ,że on także nie ma predyspozycji aby być Prezydentem. I wracając do owych przysłowiowych solidarnych sufitów pani Pochanke, nieważne jest jak nisko są one zawieszone, znaczenie ma co znajduje się u każdego pod tym sufitem. A widać nader wyraziście,że u wielu solidarnych znajduje się tam niewiele.
Dlatego w nowym roku wszystkim solidarnym życzę rozumu, rozwagi, rozsądku i roztropności. Jak wy będziecie pełni zalet to i nam też się coś uszczknie z tego.Dlatego od nowego roku poczynając musicie wdrażać usilną pracę nad sobą w zakresie uczciwości,sprawiedliwości, skromności i przyzwoitości. Idźcie do konfesjonałów i tam pozostawcie wielbłądzie garby swoje otwierając serca wasze na miłość, solidarność,współczucie i parę innych cech ,które z łatwością znajdziecie u byle łachmaniarza na ulicy.
I tak wam dopomóż Bóg,kapitalizm i "Solidarność"-mam nadzieję.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna